Jesteś dostawcą lub sprzedawcą odzieży i szukasz sposobów na import odzieży z Chin? Koniecznie zapoznaj się z naszym poradnikiem, w którym znajdziesz przydatne wskazówki oraz sprawdzone rozwiązania. Dzięki temu rozpoczęcie importu odzieży z Państwa Środka będzie znacznie prostsze. Zapraszamy do lektury! Dlaczego warto importować odzież z Chin? Chiny są dzisiaj światowym centrum produkcyjnym, a znaczek „Made in China” pojawia się na większości produktów na całym świecie. Chińskie produkty podbijają więc rynki zagraniczne, a Chiny rzeczywiście są jednym z największych światowych importerów w wielu branżach. Jedną z nich jest z całą pewnością branża odzieżowa. Państwo Środka jest drugą co do wielkości gospodarką świata i z roku na rok konsekwentnie się rozwija. Jednym z głównych powodów importowania odzieży z Chin jest niska cena za przyzwoitą jakość. Koszty produkcji są niskie, a dostęp do wymaganych materiałów wygodniejszy. Co więcej, fabryki mają świetne możliwości technologiczne oraz umiejętności projektowe. Bez wątpienia wpływa to na ich udział w rynku globalnym. Chińczycy są mistrzami produkcji masowej, a ich linie produkcyjne są świetnie zoptymalizowane w porównaniu do innych krajów. Jeśli więc zastanawiasz się nad tym, czy warto importować odzież z Chin i sprzedawać ją w Polsce, odpowiadamy – oczywiście. Warto jednak zwrócić uwagę na kilka aspektów, które pomogą Ci wybrać znaleźć dobre jakościowo ubrania. Jakie kwestie będą najważniejsze przy imporcie odzieży? Odpowiedź znajdziesz poniżej. Jak importować odzież z Chin? Istnieje wiele zalet zakupu odzieży w Chinach. Jeśli więc planujesz sprowadzać ją do Polski, musisz poznać kilka ważnych zasad, którymi należy się kierować, by mieć pewność, że import towarów z Chin przebiegnie bezpiecznie, a odzież zakupiona u chińskich producentów będzie dobrej jakości. 1. Zapoznaj się z regułami importu obowiązującymi w Twoim kraju Warto pamiętać, że dla każdego kraju obowiązują nieco inne zasady dotyczące importu odzieży. W niektórych krajach jest on nawet zakazany. Takie zamówienie może więc zostać skonfiskowane, a Ty poniesiesz duże straty. W Polsce jest on jak najbardziej legalny, co potwierdzają przepisy i regulacje międzynarodowe. Jednak w pełni opłacalny staje się w przypadku zamówienia dużych partii towarów. Ceny detaliczne markowej odzieży są bowiem dosyć wysokie, dlatego import pojedynczych ubrań po prostu nie ma sensu. 2. Pamiętaj o podatkach, które musisz zapłacić Oczywistym jest, że jeśli importujesz towary, obowiązkowe jest uiszczenie ceł i podatków. Musisz znać procent, który musisz zapłacić, aby zamówienie mogło bezpiecznie przejść odprawę celną. Jeśli więc planujesz import odzieży z Chin, pamiętaj o tym, by umieścić w budżecie kwotę na pokrycie podatków. Bieżące stawki możesz sprawdzić w systemie ISZTAR, który zawiera bazę towarów z przyporządkowanymi im stawkami celnymi. Jest on stale akutalizowany, dlatego zawsze znajdziesz tam bieżące informacje. Warto pamiętać, że są one bardzo różne, a niekiedy mogą wynosić nawet 0%. Dla przykładu podajemy kilka stawek celnych na odzież z Chin: 12% na koszule damskie i męskie z dzianin, palta, kurtki 3/4, pelerynki, peleryny, anoraki, wiatrówki z dzianin, bluzki damskie, odzież z filcu, odzież dla niemowląt z bawełny, a także dresy z bawełny, 8,9% na rękawiczki dla niemowląt z bawełny, 4% na skórzane rękawiczki oraz artykuły odzieżowe ze skóry wyprawianej, 3,2% na futra sztuczne, 0% na plecione nakrycia głowy (w tym kapelusze). 3. Znajdź odpowiedniego dostawcę W Chinach znajdziesz wielu producentów i dostawców. Najlepiej byłoby zweryfikować dostawcę przed złożeniem zamówienia, aby uchronić się przed oszustami. Skontaktuj się z nimi i poproś o więcej szczegółów. Dobrym pomysłem jest wizyta w chińskiej firmie, udanie się do biura producenta, a także na targi branżowe. Dzięki temu będziesz mieć większą pewność, że importujesz towary od sprawdzonego dostawcy. Jeśli osobista wizyta jest w Twoim przypadku niemożliwa, zawsze możesz zawrzeć umowę przez Internet lub skorzystać z pomocy pośrednika w imporcie towarów z Chin. 4. Sprawdź minimalną wymaganą ilość zamówienia (MOQ), a także koszty wysyłki Przed zakupem odzieży z Chin warto sprawdzić, jaka jest minimalna wymagana ilość zamówienia, czyli MOQ. Jest to ilość danego produktu, jaką musisz zamówić, by producent przystąpił do realizacji zlecenia. Często przy mniejszych zamówieniach fabrykom nie opłaca się bowiem jego wykonanie, dlatego w ogóle się ich nie podejmują. Koniecznie sprawdź także koszty wysyłki, gdyż niektórzy producenci oferują opcję bezpłatnego dostarczenia, inni zaś mają bardzo wysokie opłaty. Porównaj koszty u różnych dostawców. 5. Zawsze pytaj o próbki towarów Na koniec jeszcze jedna, bardzo istotna wskazówka. Importując jakikolwiek produkt z Chin, a tym bardziej odzież, masz prawo prosić o próbki towarów. Sample możesz zamówić jeszcze przed podjęciem decyzji o współpracy. To świetne rozwiązanie, które pozwoli Ci uniknąć rozczarowań. Warto więc zamówić próbki od kilku dostawców i na tej podstawie wybrać jednego. Dodatkowo fabryka może Ci je wysłać także już w trakcie produkcji, byś miał pewność, ze cały proces przebiega według ustalonych wcześniej zasad.
Hyundai Elantra z USA - Driveworthy, Roadworthy! Jeśli mówimy o granicach samochodu jako użytkowego środka transportu, sporym szokiem powinna być dla nas propozycja amerykańska o nazwie Lycra LC047. To nic innego, jak samochód głęboko inspirowany Jaguarem E-Type, i to tym klasycznym, fantastycznym pojazdem z przepięknymi liniami.
21lut 2020 Unia Europejska jest trzecim co do wielkości partnerem handlowym Australii. Wartość wymiany handlowej wyniosła w 2017 roku ponad 47,7 mld euro. UE eksportuje do Australii głównie wyroby gotowe, a importuje przede wszystkim surowce mineralne i produkty rolne. W 2017 roku Australia utrzymała 13. pozycję największej gospodarki na świecie. Główna część eksportu z krajów unijnych do Australii to sprzęt transportowy, maszyny i urządzenia, chemikalia, żywność i usługi. Wartość handlu usługami wynosi około 28 mld dolarów rocznie. Australia należy do najbogatszych krajów świata, biorąc pod uwagę PKB na głowę mieszkańca. Według rankingu Banku Światowego kraj ten był na 14. miejscu, jeśli chodzi o wielkość gospodarki, biorąc pod uwagę nominalne PKB. Porozumienie unijneEksport towarów do AustraliiPostępowanie dodatkowePrzesyłki kurierskie zwolnione z opłatPrzesyłki importoweWiążącą Informacja TaryfowaImport towarów przesyłowychBrak niezbędnej dokumentacjiProcedura celna towarów importowanychWykorzystaj kod rabatowy i zaoszczędź na przesyłce Porozumienie unijne Unia Europejska ma umowy o partnerstwie dotyczące polityki gospodarczej i handlowej z Australią i Nową Zelandią, które zostały zawarte odpowiednio w 2008 i 2017 roku. Od roku 2018 trwają negocjacje z UE o wolnym handlu. Ich celem jest: ułatwianie dostępu do nowych rynków, zwiększenie możliwości inwestycyjnych, zmniejszania kosztów handlu poprzez likwidacje ceł i ograniczenie biurokracji, oraz uproszczenie odprawy celnej. Eksport towarów do Australii W przypadku eksportu do tego kraju należy dokonać odprawy celnej wywozowej. Obecnie odprawa taka odbywa się za pomocą wymiany komunikatów w formie elektronicznej. Jednak trzeba odpowiednio do niej się przygotować. Wszyscy przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność gospodarczą związaną ze stosowaniem przepisów prawa celnego muszą mieć numer EORI – numer w Unijnym Systemie Rejestracji i Identyfikacji Podmiotów Gospodarczych na platformie usług elektronicznych PUESC. Po jego uzyskaniu można dokonać odprawy celnej na podstawie faktury handlowej, na której powinny znaleźć się następujące informacje: sprzedający, kupujący, numer faktury i data jej wystawienia, nazwa towaru, jego ilość, cena jednostkowa, wartość końców, warunki Incoterms, waga brutto, netto, kraj pochodzenia towaru, rodzaj waluty. Postępowanie dodatkowe Po zakończeniu odprawy otrzymamy z urzędu celnego komunikat IE529, a po opuszczeniu granicy unijnej przesyłki — komunikat IE599, uprawniający do odliczenia podatku VAT. Gdy w ciągu 90 dni od dnia odprawy nie dojdzie do wywozu towaru lub nie ma jego potwierdzenia, urząd celny rozpoczyna „postępowanie poszukiwawcze”. Gromadzi wtedy dowody alternatywne, żeby potwierdzić lub zanegować wywóz towaru poza UE. Urząd powinien zakończyć postępowanie w ciągu 60 dnia (150 dni od daty dokonania odprawy celnej). Jeśli nie ma dowodów wywozu, unieważnia zgłoszenie celne. Dla celów podatkowych, potwierdzenie wywozu powinno być wydane wcześniej, ponieważ jego brak w drugim okresie rozliczeniowym (miesiąc lub kwartał) powoduje konieczność naliczenia stawki podstawowej – zazwyczaj 23%. Dlatego o wydanie takiego potwierdzenia eksporter powinien wystąpić sam, możliwie jak najszybciej, kiedy tylko zbierze dowody alternatywne wywozu. Takimi dowodami mogą być: oryginał faktury handlowej (eksportowej) z data przyjęcia oraz czytelnym podpisem osoby przyjmującej towar oryginał CMR z datą przyjęcia oraz czytelnym podpisem osoby przyjmującej towar, sad importowy potwierdzony przez odpowiednie organy celne danego kraju, zapłata za fakturę dokonana przez odbiorcę, oświadczenie przewoźnika wskazujące datę przekroczenia i miejsce graniczne poprzez które przesyłka opuściła EU. Przesyłki kurierskie zwolnione z opłat Najważniejszą informacją dla osób, które robią zakupy przez Internet jest zwolnienie z cła przesyłek o wartości do 150 euro. Oznacza to, że przesyłka, której wartość nie przekracza 150 euro, nie będzie podlegała ocleniu. Paczki, które otrzymujemy spoza państw unijnych, są objęte nie tylko cłem. Trzeba wspomnieć, że podlegają one też należnościom podatkowym: VAT oraz akcyzie (gdy kupujemy wyroby akcyzowe, np. alkohol, papierosy). Zasada opodatkowania takich przesyłek jest taka, że najpierw płacimy cło, od wartości celnej powiększonej o cło, ewentualną akcyzę, a od całości jeszcze VAT. Podstawą opodatkowania VAT w imporcie towarów jest więc wartość celna powiększona o należne cło. Jeżeli przedmiotem importu są towary opodatkowane podatkiem akcyzowym, podstawą opodatkowania jest wartość celna powiększona o należne cło i podatek akcyzowy. W ustawie o VAT nadal istnieje zwolnienie z tego podatku dla przesyłek zagranicznych w kwocie do 22 euro. Zwalnia się od podatku import towarów umieszczonych w przesyłkach wysyłanych z terytorium państwa trzeciego (spoza krajów Unii) bezpośrednio do odbiorcy przebywającego na terytorium kraju, pod warunkiem, że łączna wartość towarów w przesyłce nie przekracza kwoty wyrażonej w złotych, odpowiadającej równowartości 22 euro. Tego zwolnienia od podatku nie stosuje się do: napojów alkoholowych, tytoniu i wyrobów tytoniowych. Zwolnienia od VAT nie stosuje się do towarów importowanych w drodze zamówienia wysyłkowego. Limity towarów otrzymywanych w paczkach bez cła i VAT dotyczą również przesyłek od osób fizycznych, czyli niekupowanych np. w zagranicznych sklepach internetowych. Towary w małych ilościach o charakterze niehandlowym, wysyłane z państwa trzeciego przez osobę fizyczną do innej osoby fizycznej mieszkającej na obszarze celnym Wspólnoty, są zwolnione do równowartości 45 euro. Za przywóz o charakterze niehandlowym uważa się przywóz przesyłek, które jednocześnie: mają charakter okazjonalny, zawierają towary wyłącznie na własny użytek odbiorcy lub jego rodziny, które nie wskazują ani swoim charakterem, ani ilością na ich przeznaczenie handlowe, są wysyłane do odbiorcy przez nadawcę bez żadnego rodzaju opłat. Przesyłki importowe W przypadku importu przesyłek z Australii główna wymiana towarowa Australia — UE dotyczy artykułów rolno-spożywczych, dlatego też należy sprawdzić, czy importowany towar podlega kontroli: sanitarnej, fitosanitarnej czy też Wijhars (Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno – Spożywczych) W przypadku gdy nasz towar będzie podlegał takiej inspekcji do odprawy importowej, należy przedstawić odpowiednie świadectwo. Również przed planowanym importem polecam sprawdzić stawkę cła za pomocą kalkulatora taryfowego znajdującego się na stronie platformy usług elektronicznych PUESC : Jeśli nastawiamy się na import jednego asortymentu – warto wystąpić z wnioskiem w formie elektronicznej za pomocą platformy PUESC o WIT (Wiążącą Informację Taryfową). Wiążącą Informacja Taryfowa Wiążące informacje taryfowe (WIT) są decyzjami rozstrzygającymi o klasyfikacji taryfowej towarów, tj. ustalającymi właściwy kod taryfy celnej dla określonego towaru. Decyzje WIT ważne są przez okres 3 lat od daty ich wydania i są wiążące dla organów celnych i posiadacza jedynie w odniesieniu do towarów, dla których formalności celne zostały dokonane po dniu, w którym informacja została wydana. Korzyści wynikające z posiadanie decyzji WIT: WIT to jedyna oficjalna, wiążąca i bezpłatna informacja o klasyfikacji taryfowej towarów, która zapewnia jednolite i poprawne stosowanie nomenklatury towarowej dla potrzeb celnych na terenie UE; WIT ułatwia zarządzanie przedsiębiorstwem w zakresie kalkulacji przewidywanych zysków, ponieważ gwarantuje właściwe naliczanie należności celnych; WIT jest pomocna przy ustalaniu refundacji wywozowych i wszelkich innych kwot ustanowionych dla wywozu lub przywozu w ramach wspólnej polityki rolnej; WIT skraca czas odprawy celnej. Import towarów przesyłowych Jeśli chodzi o import towarów przemysłowych: elektroniki, maszyn, urządzeń warto pamiętać, iż do odprawy będzie wymagane przedstawienie deklaracji zgodności CE oraz instrukcji obsługi w języku polskim. Na towarze winna być umieszczona tabliczka znamionowa z nazwą producenta wraz ze znakiem CE określająca typ, model urządzenia,maszyny. W przypadku braku odpowiednich oznaczeń urząd celny może wystąpić o zapytanie odpowiedniego organu czy dany towar może zostać objęty procedurą dopuszczenia do obrotu. Warto zatem odpowiednio wcześniej przygotować się do importu. Najlepiej powierzyć to profesjonalistom agencjom celnym. W tym celu należy dać im stosowne pełnomocnictwo w oryginale podpisane przez osobę wskazane, czy to w KRS, czy w CIDG (CENTRALNA EWIDENCJA I INFORMACJA O DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ) do reprezentacji firmy. Agencja celna po otrzymaniu takiego pełnomocnictwa musi je zarejestrować na Platformie Usług Elektronicznych PUESC. Dopiero potem będzie mogła dokonywać zgłoszeń celnych czy to w eksporcie, czy w imporcie w imieniu przedsiębiorcy (Klienta). Wszystkie niezbędne informacje wraz z dokumentami do pobrania, które są konieczne podczas odprawy celnej znajdziesz na stronie: Odprawa celna Brak niezbędnej dokumentacji W przypadku braku wymaganych dokumentów do odprawy importowej istnieje możliwość złożenia towaru w magazynie czasowego składowania, w którym maksymalnie można przetrzymać towar do 90 dni. Jednak po 2016 gdzie na prowadzenie takiego magazynu wymagane jest złożenie zabezpieczenia cła, nie wszystkie agencje posiadają takowy magazyn. Składowanie towaru w magazynie wiąże się z dodatkowymi opłatami. Należy więc odpowiednio przygotować się przed planowanym importem z państwa trzeciego. Procedura celna towarów importowanych Zakładając, iż na odprawie pojawia się przesyłka, która posiada wszystkie wymagane dokumenty. Urząd celny przyjmuje zgłoszenie i powiadamia zgłaszającego o wysokości tzw. długu celnego: należności celno-podatkowych. Po zapłaceniu cła i innych opłat, jeśli występują oraz podatku VAT, urząd celny zwolni przesyłkę do procedury dopuszczenie do obrotu wysyłając odpowiedni komunikat elektroniczny ZC299 (poświadczenie zgłoszenia celnego). Po otrzymaniu kompletu dokumentów należy przekazać je do księgowości, gdzie w przypadku kontroli zostaną okazane jako dowód odprawy importowej i zapłaty należności celno-podatkowych. Jacek Derda Zewnętrzny ekspert ds. handlu międzynarodowego Wykorzystaj kod rabatowy i zaoszczędź na przesyłce Wpisując ten kod rabatowy otrzymasz 7% zniżki na przesyłki krajowe i międzynarodowe. Kod przeznaczony dla indywidualnych użytkowników naszej platformy. Dziel się wiedzą, rozwijaj i wysyłaj taniej z
Ekspert radzi. Z używanymi autami amerykańskimi rzecz ma się już nieco inaczej niż z nowymi. Przede wszystkim bezsensowne może się okazać sprowadzenie np. kilkuletniego auta kompaktowego, gdyż koszty, jakie będziemy musieli ponieść z tytułu opłat celnych i transportu auta drogą morską, mogą przekroczyć nawet kilkukrotnie jego
Stany Zjednoczone są największą gospodarką na świecie, charakteryzującą się towarami o niewątpliwej jakości. Import towarów oznacza dopełnienie szeregu formalności, a w szczególności uiszczenia opłaty celnej. Z obowiązującymi stawkami celnymi dla danego produktu należy zapoznać się jeszcze przed rozpoczęciem procedury importu. Ile wynosi cło z USA?Gdzie sprawdzić stawki celne?Przy imporcie należy uiścić opłaty celne oraz podatek VAT. Jako że Polska jest państwem członkowskim Unii Europejskiej, stawki celne są w niej takie same jak w całej UE. Różni się jednak stawka VAT. Kody na towary oraz stawki celne dostępne są w dwóch systemach towarowych: unijnym TARIC – Zintegrowanej Taryfie Wspólnot Europejskich oraz polskim ISZTAR – Informacyjnym Systemie Zintegrowanej Taryfy Celnej. System ISZTAR może okazać się bardziej przydatny przy imporcie do Polski, ponieważ są w nim zawarte informacje dotyczące akcyzy oraz wysokości podatku VAT. Obydwa systemy są aktualizowane na bieżąco, a znaleźć także w nich można informacje o ograniczeniu w imporcie oraz ewentualne cła sprawdzenia stawek celnych czy informacjach o obostrzeniach w przywozie w systemach taryfowych można dowiedzieć się, czy przy danym produkcie wymagane są certyfikaty lub świadectwa, by został on dopuszczony do obrotu. Przykładowymi takimi produktami są okazy fauny i flory, dzieła sztuki oraz produkty przypadku szukania stawki celnej na konkretny produkt, w wyszukiwarkę należy wpisać kod nomenklatury (celny) lub nazwę produktu. Cło obliczane jest podstawie wartości celnej towaru, czyli wartości towaru oraz kosztów transportu. Wartości stawek celnych rozciągają się od zera do kilkudziesięciu procent. Te na produkty sprowadzane ze Stanów Zjednoczonych zawarte są w wierszu Erga Omnes (dla wszystkich krajów świata) w danej pozycji produktowej. Warto jednak sprawdzić listę do końca, by zobaczyć, czy przypadkiem na dany produkt z USA nie ma nałożonego cła lista zawiera przykładowe stawki celne:Perły naturalne (7101 10 00 00) – 0%Wózki dla osób niepełnosprawnych bez napędu (8713 10 00 00) – 0%Parasole ogrodowe (6601 10 00 00) – ścienne zasilane elektrycznie (9105 21 00 00) – garnitury (6103 10 10 00) – 12%Obuwie nieprzemakalne za kostkę (6401 92 90 00) – 17%Stawki celne nie obowiązują przesyłek na osoby fizyczne o wartości poniżej 150 euro, za wyjątkiem perfum i wód toaletowych, wyrobów tytoniowych oraz cło z USAW szczególnych przypadkach na towary nakładane są dodatkowe cła, które należy dodać do już istniejących stawek celnych. Są to przede wszystkim cła antydumpingowe wobec producentów, którzy udostępniają towary po zbyt niskiej cenie w porównaniu z ceną na danym rynku lokalnym. Oficjalna lista towarów, na które organy UE nałożyły cła antydumpingowe, znajduje się na stronie Rady Europejskiej. Ostatnio, takie cła zostały nałożone na biopaliwa ze Stanów typem ceł dodatkowych są cła odwetowe. Takie cła są reakcją organów UE na nałożenie przez inne kraje dodatkowych ceł na konkretne towary. W 2020 r. UE nałożyła cła odwetowe na przedmiotowe produkty pochodne z aluminium i ze stali pochodzące z USA w wysokości 20% i 7% (ad valorem).Podatek VATPrzy imporcie (spoza Unii Europejskiej) należy mieć na względzie podatek VAT. Lecz tak jak jest to w przypadku stawek celnych, w niektórych przypadkach nie jest wymagane uiszczenie należności podatku VAT nie obejmuje przesyłek:oznaczonych jako próbka konsumencka lub prezent o wartości poniżej 45 euro;o charakterze okazjonalnym, np. z okazji jubileuszu lub urodzin;bez charakteru handlowego, tj. niedopuszczane do przypadku pozostałych przesyłek, a także produktów alkoholowych, tytoniowych, wód toaletowych i perfum, obowiązuje opłata odpowiedniej stawki VAT. W Polsce standardowa stawka wynosi 23%. Stawki dla poszczególnych krajów członkowskich UE można sprawdzić tutaj. VAT jest wyliczany od wartości celnej towaru (wartości towaru wraz z kosztami transportu) powiększonej o wyliczone wcześniej ze Stanów Zjednoczonych nie powinien wliczać do zamówienia podatku obrotowego, różniącego się wartością między poszczególnymi towary nie zostaną dopuszczone przez urząd celny, dopóki nie zostaną uiszczone należności celno-skarbowe. Łatwo je obliczysz za pomocą kalkulatora opłat celnych.
Import odzieży używanej ze Stanów Zjednoczonych jest dość drogi. Wynika to z odległości, jaka dzieli nas od tego kraju. Jednakże wiele ubrań z USA uważane jest w Polsce za kultowe. Lumpeks sprzedający wyłącznie ubrania z amerykańskimi metkami może okazać się prawdziwym hitem na niszowym rynku.
Z wewnętrznych danych firmy PayPal wynika, że w 2013 r. płatności wysłane przez polskich użytkowników do sklepów online w USA wzrosły o 18%. To przede wszystkim efekt niższych cen - np. elektronikę za Oceanem można kupić średnio o 35% taniej. Takie zakupy mogą się jednak wiązać z koniecznością zapłaty podatku VAT, cła, a nawet akcyzy. Autorem wpisu jest Sebastian Bobrowski, Dyrektor Finansowy inFakt. Rośnie liczba kupujących przez Internet poza Polską Jeszcze jakiś czas temu zagraniczne zakupy online nie cieszyły się w Polsce dużą popularnością. Spory wpływ miały na to wysokie koszty wysyłki, ale także obawy przed zostaniem oszukanym i utratą zainwestowanych pieniędzy. Z badania przeprowadzonego przez ośrodek badawczy IPSOS dla PayPal można się jednak dowiedzieć, że już przeszło 70% Polaków robi zakupy w sieci (z czego 16% na zagranicznych portalach). Jak widać niegdysiejsze obawy odchodzą do lamusa. Wpływ na to ma wiele czynników. Wśród najważniejszych można wymienić większe bezpieczeństwo przeprowadzanych transakcji, możliwość zakupu konkretnego produktu sprowadzająca się do kilku kliknięć myszką, czy wspomniane na początku atrakcyjne ceny. Co więcej transakcje przeprowadzane w obrębie Polski bądź Unii Europejskiej nie napotykają wielu zawirowań formalno-prawnych. Te mogą się jednak pojawić w przypadku zakupu towarów z kraju nie należącego do Wspólnoty, np. z USA. Import może oznaczać konieczność zapłaty cła Najprościej rzecz ujmując przez import towarów należy rozumieć przywóz towarów spoza Unii Europejskiej na terytorium Polski. Zgodnie z tą definicją zakupów towaru i jego dostawa ze Stanów Zjednoczonych kwalifikuje się jako import i podlega opodatkowaniu w Polsce. W tym kontekście należy wiedzieć, że towary przywożone lub otrzymywane spoza granic UE obarczone są niejednokrotnie konieczności uiszczenia należności celnych. Cło jest liczone od całości kosztów związanych z nabyciem towaru - to jest ceny zakupu wraz z kosztami wysyłki. W przypadku niektórych serwisów, np. amerykańskiego Amazonu do ceny produktu od razu doliczana jest zaliczka na poczet opłat celnych (import fees deposit) oraz VAT (według zasad i stawek właściwych dla kraju nabywcy). Dzięki temu kupujący nie musi sam wypełniać zgłoszeń celnych od paczek otrzymywanych z zagranicy – to nadawca pobiera zaliczkę, a następnie reguluje należność do właściwego urzędu celnego. Wysokość opłat zostaje również wpisana do dokumentu SAD (Jednolity Dokument Administracyjny), który dostaje się od kuriera. Należy przy tym pamiętać, że serwis internetowy np. wspominany Amazon ma prawo samemu zajmować się kwestiami celnymi i naliczać tego typu opłaty – oczywiście jeśli odpowiednie zapisy znajdują się w umowie pomiędzy sklepem internetowym a nabywcą. W sytuacji, gdy urząd celny nie pobierze żadnych opłat to zaliczka może być zwrócona. Trzeba jednak wiedzieć, że kupując na amerykańskim Amazonie czy w wielu podobnych serwisach nabywca traktowany jest jako osoba prywatna (nieprowadząca działalności gospodarczej) – o tym jakie są tego skutki wyjaśniamy pod koniec. Samodzielna odprawa celna może okazać się bardzo skomplikowana W przypadku, gdy przedsiębiorca sprowadza towar, którego nadawca nie dba o formalności celne najlepiej skorzystać z usług agencji celnych, które zajmują się wszelkiego rodzaju kwestiami, które są z tym związane. Choć bowiem odprawy można dokonać na własną rękę bywa to jednak bardzo skomplikowane i może zająć sporo czasu. Z czym się to wiąże? W celu przeprowadzenia importowej odprawy celnej należy bowiem przygotować zgłoszenie celne na dokumencie SAD, fakturę sprzedaży/zakupu towaru, dokument przewozowy CMR, dokument tranzytowy, na podstawie którego towar wjechał na obszar celny UE, inne dokumenty towarzyszące, takie jak specyfikacja towarowa, lista załadunkowa, świadectwo zdrowia, certyfikat jakości, pozwolenie na przywóz itp. (w zależności od rodzaju towaru). W związku z całą procedurą konieczne jest również sprawdzenie czy dany towar objęty jest cłem. Aby ustalić stawkę dla danego towaru należy znaleźć kod (CN) towaru, a następnie sprawdzić stawkę dla danego kodu oraz kraju pochodzenia. Wysokości stawek celnych w imporcie do krajów Unii Europejskiej można znaleźć na stronie internetowej Zintegrowanej Taryfy Celnej Unii Europejskiej (TARIC). Trzeba jednak wiedzieć, że wyszukiwanie za pomocą tego systemu nie jest łatwe. Jako podsumowanie najlepiej przytoczyć zdanie z informacji służby celnej odnoszącej się do odprawy przy imporcie towaru: „najprawdopodobniej będziesz musiał skorzystać z usług agencji celnej, ponieważ wypełnienie zgłoszenia celnego wraz z wersją elektroniczną wymaga wiedzy fachowej i specjalistycznego oprogramowania”. Czasem cła można uniknąć Są jednak i dobre wiadomości. Niekiedy bowiem możliwe jest uniknięcie zapłaty cła. Odnosi się to przede wszystkim do towarów w przypadku, których stawka celna wynosi 0% (np. laptop, telefon komórkowy, aparat cyfrowy). Ocleniu zazwyczaj nie podlegają również zakupy, których wartość nie przekracza 150 euro (nie wlicza się do tego kosztów transportu). Tyle że paczki przesyłane spoza granic Wspólnoty objęte są nie tylko cłem, ale również podatkiem VAT oraz akcyzą (np. alkohol, papierosy). Istnieje możliwość niepłacenia podatku VAT od towarów, których wartość nie przekracza 45 euro. Odnosi się to jednak tylko do sytuacji, w których transakcja przebiega pomiędzy dwiema osobami nieprowadzącymi działalności gospodarczej. Co za tym idzie przedsiębiorca nie ma szans skorzystać z takiej opcji. A zatem kupując towary z USA trzeba zwrócić baczną uwagę na podatki oraz cła. Może się bowiem okazać, że przez wzgląd na nie cały zakup przestanie być opłacalny. Jak wygląda rozliczenie VAT przy imporcie towarów? W przypadku, gdy zakup ma służyć osobie prywatnej żadnymi kwestiami związanymi z VAT-em przejmować się nie trzeba. Jednak kiedy dokonuje go przedsiębiorca powinien on pamiętać o kilku istotnych aspektach. Zgodnie z zasadami ogólnymi obowiązek rozliczenia podatku VAT z tytułu dokonania dostawy towaru spoczywa na sprzedawcy. W przypadku pewnych rodzajów transakcji właśnie eksportu towarów, ten mechanizm został jednak odwrócony. Zgodnie z tym to nie sprzedawca, ale nabywca zobligowany jest do rozliczenia podatku VAT. Podstawą opodatkowania VAT w kontekście importu towarów jest tzw. wartość celna powiększona o należne cło. Wartość celna to zapłacona cena powiększona o koszty np. transportu, ubezpieczenia, pakowania towaru. Obowiązek podatkowy w imporcie towarów powstaje zazwyczaj z chwilą powstania tzw. długu celnego, czyli przyjęcia zgłoszenia celnego. Przedsiębiorca ma 10 dni na wpłacenie kwoty obliczonego podatku - licząc od momentu powiadomienia przez organ celny o wysokości należności. Prawo do odliczenia VAT-u przysługuje za okres rozliczeniowy, w którym przedsiębiorca otrzymał dokument celny. Przy czym, jeżeli nie odliczy VAT w tym terminie, może tego dokonać w jednym z dwóch kolejnych okresów rozliczeniowych. Należy także pamiętać, że dokument wystawiony przez zagranicznego kontrahenta służy jedynie do celów informacyjnych. W sytuacji, kiedy zgłoszenie celne składane jest w formie papierowej to potwierdzeniem prawa do odliczenia VAT od importu towarów jest dokument SAD. Natomiast, gdy zgłoszenie celne ma formę elektroniczną za dokument celny uznaje się Poświadczone Zgłoszenie Celne (PZC). Moment jego otrzymania to data pobrania ze strony organu celnego. Dla amerykańskiego Amazona kupujący nie jest przedsiębiorcą – co z tego wynika? W tym momencie warto wrócić do poruszonego wcześniej wątku dokonywania zakupów na amerykańskim Amazonie (i podobnych portalach). Jak już było wspomniane, często traktują one kupującego jako osobę nieprowadzącą działalności gospodarczej. Chodzi tu przede wszystkim o informacje podawane przy rejestracji, które później znajdują się na wystawionym dokumencie sprzedaży. Większość portali nie uwzględnia bowiem wśród danych odbiorcy takiej pozycji jak NIP. Sprawia to, że zakupu de facto dokonuje osoba nieprowadząca działalności gospodarczej, nie zaś przedsiębiorca. Tym samym nie ma choćby możliwości odliczenia podatku VAT. Problematyczne może być również zaliczenie zakupu z portalu np. notebooka z USA do kosztów firmowych. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że taki wydatek zostanie zakwestionowany przez urzędników. A jakie są Wasze doświadczenia ze sprowadzeniem towarów z USA do Polski? Podzielcie się nimi w komentarzach. Luciano Mortula /
- ዮкл օлοтуξиփа
- Жօኣችշ ስաлጯմ
- Οзεፀοրէжюթ ф ኻሲшиյխг
- Պ ιцοթըλο ጼв ኧшեнищωклը
- А ዳиտ ጋի
- Моծаχሂςаሰθ ሴեδаβо
- Гиኂуше ዖи ኧφеյ
- Уςቦкուпрθτ թоч ጷоχ ефухедрօ
- Пሻпрωσ уቸаγեжጯйе ժաщим
Jak sprzedawać ubrania na Amazon. Przejdźmy do tego, jak sprzedawać ubrania na Amazon. Przygotuj swoje konta. Pierwszym krokiem do założenia internetowego sklepu odzieżowego jest założenie dwóch kont: jeden dla Ecwid, jeden dla Amazona. Pierwszy, Twoje konto Ecwid będzie służyć jako główna siedziba Twojego sklepu Amazon.
Krok 1: Porównanie ofert i wybór e-sklepu Wybór produktu to dopiero początek. Musimy jeszcze znaleźć wiarygodne esklepy, i to takie, które zechcą wysłać nasze zamówienie do Polski. Ten ostatni warunek można zazwyczaj sprawdzić, niestety, dopiero po zarejestrowaniu się w sklepie. Same sklepy najprościej jest wytypować, korzystając z internetowych porównywarek cen, takich jak czy Aparat: Po wpisaniu nazwy wybranego modelu w serwisie dostaliśmy kilkustronicową listę sklepów. Nasz aparat kosztował w nich od 419 do 599 dolarów. Odrzuciliśmy „najtańsze” i mało znane sklepy. Pośród pozostałych wybraliśmy te, które otrzymały pozytywne oceny od użytkowników. Opinie i uwagi można znaleźć w serwisach konsumenckich takich jak Pod uwagę braliśmy te sklepy, które miały co najmniej kilkadziesiąt pozytywnych ocen oraz kilkuletnią historię działalności. O wyborze konkretnego sprzedawcy zadecydowało bezpieczeństwo transakcji. Po krótkiej weryfikacji zwyciężył działający od 1973 roku nowojorski sklep B&H Photo-Video ( – w serwisie zasłużył on na najwyższą ocenę klientów, a ponadto na jego korzyść przemawiała możliwość wysyłki do Polski i akceptowanie polskich kart kredytowych. Cena produktu wraz z kosztami wysyłki wyniosła 449,95 dol. Kamera: W tym przypadku mechanizm wyboru był podobny. Korzystaliśmy jednak z innej porównywarki cen i bazy opinii – serwisu Poszukiwaną przez nas kamerę oferowało kilkadziesiąt sklepów, a jej cena wahała się od 350 do 680 dolarów, ale tylko jeden z nich – Abe’s Of Maine ( – mógł się pochwalić przyznawanym przez wspomniany serwis znaczkiem „Smart buy”. Otrzymują go posiadające najtańsze oferty zaufane sklepy, czyli takie, które mają co najmniej 4 gwiazdki (na 5 możliwych) i kilka tysięcy pozytywnych opinii klientów. Abe’s Of Maine miał ich aż 4173, więc postanowiliśmy zrobić nasze zakupy właśnie w tym sklepie. Na jego korzyść przemawiała też niemal 30-letnia tradycja i atrakcyjna cena kamery, wynosząca 394,95 dol. Notebook: Ponieważ wybrany przez nas komputer oferowany był przez HP tylko w Stanach Zjednoczonych, zakup w sklepie internetowym nie wchodził w grę – klient z Polski automatycznie był przekierowywany na stronę polskiego sklepu HP, a tu Mini-note nie jest dostępny. Musieliśmy więc skorzystać z usług pośrednika, czyli firmy kupującej towary w USA i wysyłającej je do Polski, pobierającej za to odpowiednią prowizję. Aby znaleźć pośrednika, korzystaliśmy z Google i list dyskusyjnych. Do trzech wyszukanych serwisów wysłaliśmy zapytania o warunki zakupu i wysłania do Polski zamówionego laptopa. Najkorzystniejsze warunki – zarówno jeśli chodzi o czas dostawy, jak i koszt wysyłki – przedstawiła prowadzona przez Polaków firma z Chicago o nazwie Porównywaliśmy jedynie termin i koszty sprowadzenia produktu do Polski, gdyż prowizje wszędzie są identyczne – sięgają 15–20 proc. ceny, zależnie od wartości towaru. Cena samego komputera wynosiła 549 dol. Krok 2: Zamówienie i płatności Procedura składania zamówień w amerykańskich e-sklepach nie różni się od tej, jaka obowiązuje w ich polskich odpowiednikach. Zanim do niej przystąpimy, wymagane jest wypełnienie formularza rejestracyjnego, w którym musimy podać nasze dane. Zazwyczaj konieczne jest także potwierdzenie rejestracji poprzez kliknięcie odsyłacza zamieszczonego w emailu wysyłanym przez e-sklep celem weryfikacji. Aparat: Rejestracja w B&H Photo-Video zajęła kilka minut, a potem wystarczyło znaleźć aparat, wrzucić go do koszyka i nacisnąć przycisk »Check out«. Po zakupie musieliśmy podać dodatkowe dane dotyczące miejsca dostawy. Na ich podstawie wyliczany jest koszt przesyłki. W naszym przypadku przesyłkę chcieliśmy otrzymać paczką pocztową USPS (United States Postal Service). Cena tej usługi to 80,25 dol., a zatem całkowity koszt zakupu i jego sprowadzenia urósł do 530,20 dol. W kolejnym kroku wybieramy metodę płatności. Zdecydowaliśmy się na kartę kredytową. W celu podniesienia bezpieczeństwa transakcji użyliśmy wirtualnej karty kredytowej Multibanku. [email protected]ę, bo o niej mowa, tuż przed zakupem trzeba zasilić kwotą, którą mamy zamiar przelać. Zrobiliśmy to, a potem na bezpiecznej stronie internetowej podaliśmy numer karty wraz z datą ważności, a także nazwisko, na jakie jest wystawiona, oraz numer CVV2 stanowiący dodatkowe zabezpieczenie transakcji online. Cała procedura zakupu wraz z rejestracją zajęła nie więcej niż pół godziny. Po dopełnieniu formalności nasza przesyłka zmieniła status na »In Progress«, a nam pozostało czekać na jej dostarczenie. Według informacji na stronie (a także w emailu potwierdzającym transakcję) paczka powinna do nas dotrzeć maksymalnie po 14 dniach. Czekaliśmy więc cierpliwie. Kamera: Amerykańskie sklepy internetowe nie są zbyt przyjazne dla mieszkańców Starego Kontynentu – gdy już udało nam się zarejestrować w Abe’s Of Maine i złożyć zamówienie, okazało się, że ten e-sklep nie obsługuje systemu PayPal, a kartą kredytową płacić mogą tylko klienci z USA, Kanady i Meksyku. Wszyscy pozostali otrzymywali komunikat, z którego wynikało, że jedyny sposób opłaty to przelew bankowy. Nie pozostało nam więc nic innego jak napisać do obsługi i poprosić o dane konta bankowego. Działanie takie jest ryzykowne, gdyż płacimy za towar z góry, nie mając zbyt dużych szans na odzyskanie pieniędzy. Jednak w tym przypadku przeważyła chęć sprawdzenia kanału płatności oraz renoma sklepu działającego już od niemal 30 lat. Odpowiedź na pytanie o numer konta przyszła dopiero po dwóch tygodniach. Osoba, która ją przysłała, przepraszała za opóźnienie, tłumacząc je jakimś przeoczeniem. W końcu mogliśmy dokonać przelewu. Według zamówienia opiewał on na kwotę 519,95 dol. Jak łatwo policzyć, koszt wysyłki, którą miała się zająć firma kurierska UPS, wyniósł 125 dolarów. W polskich bankach są dwa sposoby dokonywania przelewów zagranicznych. Najprostszym jest wykonanie go z naszego konta. Większość banków oferuje taką możliwość pobierając z rachunku równowartość kwoty wyliczonej w obcej walucie i koszty przelewu. W Multibanku, z którego usług korzystaliśmy, koszt przelewu zagranicznego wynosi 0,35% kwoty głównej, ale nie mniej niż 20 zł. Drugą metodą, polecaną zwłaszcza wówczas, gdy mamy zamiar częściej robić zakupy za granicą, jest założenie osobnego konta walutowego. Wówczas płacimy za jego obsługę, ale mniejsze są koszty pojedynczych transakcji. My – jako że nasz przelew jest jednorazowy – wybraliśmy pierwszą opcję. Aby zlecić przelew zagraniczny, musieliśmy znać nie tylko numer konta e-sklepu (Bank Account Number), ale również tzw. numer sterujący (ABA/Routing Number) oraz kod SWIFT banku. Po uzyskaniu tych tajemniczych kodów sprawa była już prosta, ponieważ procedura dokonywania przelewu zagranicznego nie różni się zbytnio od tej zwykłego przelewu. Niestety, realizacja trwa znacznie dłużej – pieniądze wyszły z Polski dopiero po 2 tygodniach, a na koncie amerykańskiego e-sklepu pojawiły po kolejnym tygodniu. Wydawało się, że od tego momentu wystarczy jedynie czekać na paczkę. Spotkała nas jednak niemiła niespodzianka: wypełniając dokumenty przekazu, przez nieuwagę zaznaczyliśmy, że jego koszty ponosi odbiorca. Spowodowało to potrącenie należnych prowizji z przelewu za kamerę. W efekcie system e-sklepu nie odnotował pełnej wpłaty, co uniemożliwiało zakończenie transakcji. Dopiero telefon do biura obsługi klienta wyjaśnił sytuację, a my – podobną drogą – dopłaciliśmy różnicę. Gdy zaksięgowano ją w e-sklepie, otrzymaliśmy emaila z potwierdzeniem transakcji oraz dwunastocyfrowy numer, który pozwalał śledzić przesyłkę na stronie UPS. Podsumowując, na kamerę czekaliśmy prawie dwa miesiące, a przelewy zagraniczne kosztowały nas 45 złotych. Notebook: Serwis to pośrednik, który w naszym imieniu kupuje w USA wskazany towar, pakuje go i dostarcza do Polski. Po znalezieniu notebooka przesłaliśmy namiary na niego do serwisu. Odpowiedź nadeszła po kilku dniach – tak, mogą się tym zająć, całkowity koszt zakupu i przesyłki lotniczej wyniesie 691,68 dol. Złożyliśmy więc zamówienie i opłaciliśmy je. Po dwóch dniach dostaliśmy fakturę wystawioną w systemie PayPal – patrz koniec artykułu. Wynikało z niej, że pieniądze trafiły na konto pośrednika, który miał zajmować się zakupami oraz organizacją całego przedsięwzięcia. Informacje o kolejnych etapach transakcji dostawaliśmy emailem. Po kilku godzinach (ze względu na różnicę czasu) dostaliśmy list informujący, że pieniądze dotarły na konto PayPal sprzedawcy i zamówił on wybranego przez nas laptopa. Teraz musieliśmy uzbroić się w cierpliwość. A trzeba jej było sporo, ponieważ dopiero po 2 tygodniach otrzymaliśmy emaila z wiadomością, że komputer dotarł do Chicago i maksymalnie za 48 godzin wyruszy do Polski. Krok 3: Transport Przesłać przesyłkę z USA można na kilka sposobów. Najprostszym – ale też najdroższym – jest skorzystanie z usług globalnych firm kurierskich, takich jak amerykańskiej poczty. W przypadku niewielkich urządzeń elektronicznych koszt kuriera to około 120 dolarów. Poczta – w zależności od tego, czy przesyłka jest zwykła, czy ekspresowa – zażąda od 60 do 85 dolarów. W obydwu wypadkach towar pokonuje ocean na pokładzie samolotu, a różnica pomiędzy pocztą a firmą kurierską sprowadza się do tego, gdzie i jak przesyłka trafia do Polski. Jeśli komuś nie zależy na czasie, może wybrać najtańszą drogę – morską. Wówczas jednak trzeba się liczyć nawet z dwumiesięcznym oczekiwaniem na zamówiony sprzęt. Aparat: Dzień po zakończeniu transakcji dostaliśmy email z potwierdzeniem oraz numerem przesyłki, na podstawie którego mogliśmy sprawdzać w Internecie jej status. Sprawdziliśmy i okazało się, że paczka została wysłana z… Jamajki. Nie chodziło jednak o ojczyznę rumu, ale miejscowość o tej samej nazwie w stanie Nowy Jork. Paczka miała dotrzeć do Polski po 14 dniach. Dotarła do działu celnego i pocztowego Poczty Polskiej w Warszawie po 20 dniach. Czyli nie było tak źle. Kamera: Z powodu zamieszania z niedopłatą wydłużył się czas obsługi zamówienia, ale po załatwieniu formalności transport poszedł jak z płatka. Szczegóły mogliśmy śledzić za pomocą specjalnej aplikacji na stronie firmy kurierskiej: najpierw start z magazynu Abe’s Of Maine w miejscowości Edison. Tego samego dnia paczka trafiła na lotnisko w Filadelfii, by dzień później wylądować w Kolonii w Niemczech, gdzie mieści się jedna z europejskich baz przeładunkowych UPS. Po kolejnych 3 dniach paczka trafiła do Polski – najpierw na lotnisko Okęcie, potem do magazynów UPS w Warszawie. W sumie 4 dni, czyli tempo wprost zawrotne. Notebook: Wraz z informacją o jego nadaniu dostaliśmy od spedytora, USPS, numer do śledzenia paczki w Internecie. Ponieważ korespondując z serwisem używaliśmy poczty Gmail, inteligentny system sam wyłowił ten numer z treści listu i zlinkował go ze stroną do śledzenia przesyłek. Tam mogliśmy zobaczyć, że przesyłka trafiła na lotnisko w Chicago po dwóch dniach, a w Warszawie znalazła się po kolejnych 12. W sumie transport trwał więc dwa tygodnie. Krok 4: Formalności celne i dostawa Sprowadzanie towarów z USA związane jest zazwyczaj z koniecznością przejścia procedury celnej. Jeśli korzystamy z usług poczty, większość formalności musimy załatwić sami, natomiast gdy zdecydowaliśmy się na firmę kurierską, bierze je na siebie agencja celna przewoźnika, ale pobiera za to prowizję. Cło czy podatek będzie dla nas dodatkowym kosztem przy odbiorze przesyłki. Aparat: Po dotarciu paczki do Polski otrzymaliśmy list polecony z dokumentami przesyłki, deklaracją celną i wezwaniem do stawienia się w Dziale Pocztowo-Celnym Poczty Polskiej na warszawskim Służewcu. Wraz z wypełnioną deklaracją musieliśmy dostarczyć tłumaczenie faktury. Na szczęście poczta nie wymaga przekładu wykonanego przez tłumacza przysięgłego. Na miejscu okazało się, że aparat zwolniony jest z opłat celnych, a urzędnik poinformował nas, iż paczka wkrótce zostanie odprawiona i trafi na pocztę. Faktycznie, po mniej więcej tygodniu otrzymaliśmy awizo. Wraz z wezwaniem dostaliśmy informację, że przy odbiorze paczki musimy zapłacić 217,5 zł, z czego 213 zł stanowi podatek VAT. Po wpłaceniu tej kwoty w okienku, dokładnie po miesiącu od złożenia zamówienia w Ameryce, aparat wreszcie trafił w nasze ręce. Kamera: Kurier UPS zadzwonił do nas kilka godzin po nadejściu przesyłki. Nauczeni doświadczeniem spodziewaliśmy się wypełniania deklaracji celnych i tłumaczenia faktury. Tym razem jednak wszystko odbyło się przez telefon – wystarczyła ustna deklaracja o zawartości paczki. Dwa dni później – co również mogliśmy śledzić w systemie UPS – paczka opuściła agencję celną, a kurier UPS dostarczył ją na nasz adres. Przy odbiorze przesyłki dowiedzieliśmy się od kuriera, że trzeba jeszcze zapłacić za obsługę podatkowo-celną. Według dokumentacji stawka celna na kamerę wynosi 4,9% wartości sprzętu. Łącznie z podatkiem VAT i 20-złotową prowizją musieliśmy więc dopłacić za obsługę 298 zł. Przesyłka dotarła do nas po 58 dniach od złożenia zamówienia. Notebook: Dwa dni po dostarczeniu paczki na Okęcie do naszej skrzynki trafiło awizo wzywające do odbioru paczki. Sztuczka z firmami typu polega na tym, że oficjalnie wysyłającym jest osoba prywatna. Co więcej, przesyłka nie ma zadeklarowanej wartości ani żadnych śladów, że wysłano ją z USA. W efekcie nie przechodzi przez odprawę celną, zatem nie trzeba nic więcej dopłacać. Od chwili złożenia zamówienia do dostarczenia przesyłki minęło 36 dni. Krok 5: Rachunek zysków i strat Zakupy przez Internet w USA, choć nie wymagają wychodzenia z domu, są czasochłonne – należy się liczyć z około miesięcznym okresem oczekiwania na produkt. Dodatkowo zniechęcają nas kłopoty językowe, szukanie wiarygodnego e-sklepu, problemy z płatnościami i cała masa niespodzianek, które mogą się pojawić na każdym z etapów zakupu. Wszystko to jednak idzie w niepamięć, jeśli wysiłek się opłaca. Ale czy faktycznie się opłaca? Wszystkie kalkulacje przeprowadziliśmy, uwzględniając kurs dolara z dnia zamykania artykułu: 2,19 zł. Aparat: Canon EOS Rebel XT kosztował 449,95 dol. Do tego należy doliczyć koszt przesyłki, co razem daje 530,20 dol., czyli 1161,14 zł. Do tego trzeba jeszcze doliczyć podatek i koszt opłaty pocztowej, czyli 218,50 zł. W sumie więc na aparat wydaliśmy 1379,64 zł. W Polsce w najtańszym sklepie internetowym musielibyśmy zapłacić za niego, włącznie z kosztem dostawy, 1590 zł. Oszczędzamy zatem ponad 210 zł. Kamera: Za kamerę JVC Everio GZMG365 HDD zapłaciliśmy 394,95 dol. Opłata za przesyłkę kurierską wyniosła kolejne 125 dol., a prowizje i opłaty bankowe pochłonęły 45,18 zł. W sumie daje to 1138,69 zł. Do tego doliczyć musimy cło i podatek oraz prowizję agencji celnej – razem 298,40 zł. Nasza kamera kosztowała więc 1437,09 zł. W Polsce w najtańszym e-sklepie musielibyśmy zapłacić za nią, wraz z dostawą, jakieś 1540 zł. Oszczędzamy około 100 zł. Notebook: HP Mini-note 2133 w sklepie kosztował 549 dol. Do tego musimy doliczyć koszt prowizji i opłat na rzecz pośrednika Razem wychodzi 671,68 dol., co po przeliczeniu na złotówki daje 1470,98 zł. W Polsce w dniu zamykania artykułu HP Mini-note 2133 ciągle był niedostępny w sprzedaży bezpośredniej. Jednak od przedstawicieli HP dowiedzieliśmy się, że po pojawieniu się na rynku polskim będzie on kosztował równowartość 469 euro, co daje kwotę 1533 zł. Oszczędziliśmy więc trochę ponad 60 zł. Krok 6: Reklamacje i gwarancje Zgodnie z prawem towary kupione w UE muszą mieć gwarancję ważną w również Polsce. W przypadku USA to nie działa, ponieważ rodzaj i zasięg gwarancji ustalany jest indywidualnie przez producenta. Nie ma przy tym znaczenia, w jaki sposób sprowadziliśmy sprzęt do Polski ani czy zapłaciliśmy wymagane prawem cło i podatek. Aparat: Choć treść dokumentów dostarczonych z aparatem sugeruje, że sprzęt jest objęty światową gwarancją (worldwide warranty), gdy wczytamy się w regulamin, okazuje się, iż świat w rozumieniu producenta to tylko USA i Kanada. Dla pewności zadzwoniliśmy do Canon Polska, gdzie poinformowano nas, że serwisy firmowe honorują jedynie gwarancje z państw Unii Europejskiej. Jeśli ktoś kupił sprzęt poza UE, musi zapłacić za naprawę. Jeśli chcemy skorzystać z gwarancji, pozostaje nam wysłanie aparatu do sklepu, w którym go kupiliśmy, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i dłuższym czasem oczekiwania. Kamera: Udzielona przez producenta gwarancja na kamerę obowiązuje wyłącznie w USA i Kanadzie. Z tego powodu w razie jakiejkolwiek awarii serwis JVC Polska polecił nam zgłaszać się do punktów serwisowych w USA albo oddać sprzęt do płatnej naprawy w Polsce. Notebook: Mini-note to sprawa dość skomplikowana: nie dość, że HP nie udziela na niego gwarancji poza terytorium USA, to w dodatku firma która nam go wysłała, nie dołączyła żadnych dokumentów potwierdzających zakup. Tak więc w przypadku awarii nie mamy żadnej podstawy do reklamacji. Pozostaje nam zatem płatny serwis albo nadzieja, że trafił się nam bezawaryjny egzemplarz. Okazje także na Wyspach Dzięki mocnej złotówce zaoszczędzimy, robiąc zakupy nie tylko w sklepach za oceanem. Coraz częściej opłaca się kupować w Wielkiej Brytanii. Kilka lat temu brytyjski funt kosztował ponad 6 zł, natomiast dziś płacimy za niego niewiele ponad 4 zł, a zatem i ceny produktów sprzedawanych nad Tamizą są dla nas bardziej przystępne. Co więcej, towary kupowane w Wielkiej Brytanii, a więc kraju należącym do Unii Europejskiej, nie podlegają odprawie celnej – nie ma więc ryzyka dodatkowych opłat. Niższe są także koszty ich przesyłki do Polski. Dostajemy również europejską gwarancję, którą muszą honorować wszystkie autoryzowane serwisy w każdym z państw Wspólnoty – a więc i w Polsce. Tanie zakupy – instrukcja Porównujemy ceny Poszukiwania okazji rozpoczynamy od porównania cen. Najlepiej skorzystać w tym celu z internetowych porównywarek. Największą ich bazę – nie tylko pochodzących z USA, ale także z 10 krajów europejskich – znajdziemy na stronie Można też skorzystać z najbardziej znanych witryn tego typu, jak czy Wybieramy sklep Po wpisaniu nazwy towaru w okno wyszukiwarki dostajemy listę sklepów, które oferują dany produkt (uszeregowane według cen). Witryny porównujące pozwalają nie tylko sprawdzać ceny, ale także zapoznać się z opiniami wystawianymi przez użytkowników. Niekiedy jest to jedynie system gwiazdek czy punktów, a czasem są to po prostu komentarze. Dobra rada: lepiej nie wybierać „najtańszych” sklepów, ale solidnego średniaka. Transport do Polski Atrakcyjna cena i dobra opinia to nie wszystko. Równie ważnym czynnikiem jest koszt dostawy. To, co zyskamy, kupując tańszy produkt, może zostać uszczuplone przez koszt przesyłki. Ale istnieje jeszcze jedna przeszkoda: w większości przypadków okazuje się, że amerykański e-sklep nie wysyła towarów poza USA i Kanadę. Wówczas można skorzystać z usług pośrednika, np. opisywanego serwisu albo GT4all ( Niestety, jego prowizja sięga nawet 20% wartości przesyłki, co stawia pod znakiem zapytania opłacalność całego przedsięwzięcia. Płatności Gdy już wybierzemy e-sklep i metodę transportu, musimy sprawdzić, czy damy radę bezpiecznie zapłacić za wybrany produkt. Najbardziej ryzykowna jest przedpłata na konto e-sklepu. Płacenie kartą kredytową również nie należy do najbezpieczniejszych metod. Dlatego warto wybrać witrynę, która korzysta z usług zaufanego pośrednika, np. serwisu płatności elektronicznych PayPal. Pamiętajmy też, że niezależnie od tego, czy korzystamy z systemów płatności, czy płacimy kartą – dane finansowe powinniśmy podawać jedynie wówczas, gdy korzystamy z bezpiecznego, szyfrowanego połączenia HTTPS (symbol kłódki w przeglądarce). Zakłada my konto Robienie zakupów w e-sklepie możliwe jest zazwyczaj po rejestracji i zalogowaniu się do części transakcyjnej. Serwisy często wymagają podania nie tylko loginu i hasła, ale także adresu korespondencyjnego oraz danych do faktury. Warto zostawić też numer telefonu kontaktowego. Składamy zamówienie Wybieramy towar z listy i jednym kliknięciem dodajemy go do koszyka. Jeśli chcemy zakończyć zakupy, wystarczy przejść do części kasowej. Na tym etapie możemy zostać poproszeni o potwierdzenie danych na rachunku, zwłaszcza tych dotyczących miejsca dostarczenia przesyłki oraz środka transportu. Po wybraniu towaru pora na płatność. Większość sklepów przesyła po dokonaniu zapłaty email potwierdzający złożenie zamówienia. Na wszelki wypadek warto zanotować sobie numer zamówienia i wszelkie szczegóły niezbędne w razie reklamacji. Status przesyłki Na stronie e-sklepu możemy sprawdzić, czy sprzedawca zgromadził zamawiane przez nas towary, czy zainkasował wpłatę, a także czy nadał nasz towar. W witrynie firmy kurierskiej mamy z kolei możliwość obserwowania kolejnych etapów podróży – ze sklepu poprzez magazyny i sortownie, aż po kuriera, który przyniesie towar do naszego domu. Formalności celne Przesyłki z USA najczęściej trafiają do urzędu celnego. Firmy kurierskie same załatwiają wymagane formalności. Jeśli zdecydujemy się na amerykańską pocztę, spadnie to na nasze barki wraz z tłumaczeniem faktury. Czy i jakie cło zapłacimy, można sprawdzić wcześniej w witrynie Ministerstwa Finansów: Przeglądarka Taryfowa ISZTAR2 zawiera zarówno stawki unijne, jak i polskie (podatek VAT i akcyza). Odbiera my przesyłkę Gdy dopełnimy wszystkich formalności, kurier przywiezie nam przesyłkę do domu. Ale uwaga – wystarczy, że dwukrotnie nie zastanie w nim nikogo, abyśmy musieli udać się po odbiór paczki osobiście do magazynów, które często znajdują się na obrzeżach miast. Dlatego podczas zamawiania warto podać numer telefonu kontaktowego, pod który kurier ma obowiązek zadzwonić przed wizytą. Reklamac je i gwarancja Jeśli zakupy robimy za oceanem, często okazuje się, że gwarancja obowiązuje tylko tam i polskie serwisy nie chcą jej honorować. W każdym wątpliwym przypadku – czy to związanym z samymi zakupami, czy z późniejszą gwarancją – można zwrócić się o pomoc do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ( Jak działa PayPal PayPal to międzynarodowy system płatności w Internecie obsługiwany przez eBay. W Polsce PayPal dostępny jest od czerwca 2005 roku. By z niego skorzystać, wystarczy się zarejestrować, podając swój adres email, informacje o koncie lub karcie kredytowej oraz dane osobowe. Najważniejszą cechą PayPala jest bezpieczeństwo. Sklep internetowy czy osoba, której płacimy za towar, nie ma dostępu do naszych danych finansowych, ponieważ płatnikiem jest zawsze PayPal, wcześniej zasilony oczywiście odpowiednią kwotą przez kupującego. Ważne również, że PayPal nie pobiera od kupującego żadnych opłat – wszelkie koszty transakcji ponosi sprzedający.
eSz1cs. saae23iyd1.pages.dev/337saae23iyd1.pages.dev/357saae23iyd1.pages.dev/382saae23iyd1.pages.dev/154saae23iyd1.pages.dev/128saae23iyd1.pages.dev/145saae23iyd1.pages.dev/7saae23iyd1.pages.dev/303saae23iyd1.pages.dev/148
jak sprowadzać ubrania z usa