Ratunek nadszedł, kiedy 20 marca 1473 r. odwiedziła starszą siostrę – zakonnicę. Ta namówiła Katarzynę na spowiedź generalną (z całego życia). Choć z oporami, ale dziewczyna zgodziła się. Wtedy wydarzyło się coś niezwykłego: gdy uklęknęła przed księdzem, prawie zemdlała. Zobaczyła bowiem jasno swoją nędzę duchową
Łucja 21:18 Czytałam o spowiedzi generalnej i właściwie nie rozumiem na czym polega. Wiem, że wyznaje się grzechy z całego życia, a o tych odpuszczonych raczej nie powinno się drugi raz wspominać, bo przecież Bóg w swoim Miłosierdziu je przebaczył, a nie chcemy wątpić w Boże Miłosierdzie, ale jeśli pomimo tego odczuwamy potrzebę takiej spowiedzi? Jak w ogóle poprosić o taką spowiedź? Czy idzie się do księdza i umawia się z nim na konkretny termin, czy po prostu na początku "dowolnej" spowiedzi mówi się, że chciałoby się, aby ta spowiedź była spowiedzią generalną? Czy taki kapłan musi znać penitenta (np. być jego stałym spowiednikiem), czy można iść do księdza, którego się w ogóle nie zna? I jeszcze jedno, tutaj czytałam, że spowiedź generalna nie zawsze jest wskazana, że czasami może zaszkodzić, natomiast w "Miłujcie się!" zostały opublikowane słowa Pana Boga skierowane do ludzi za pośrednictwem mistyczki Anny (z : "(...)Starajcie się więc teraz o zrobienie rachunku z całego życia, o przygotowanie się do poważnej i głębokiej spowiedzi.(...)" Rozumiem przez to, że Bóg raczej chce, aby ludzie odbyli spowiedź generalną, jak więc ona może komuś zaszkodzić? Czy dobrze rozumiem słowa Boga? Pełny tekst mogę ewentualnie przepisać i przesłać, ale kontekst jest właśnie o sakramencie pojednania, o nie odkładaniu go... Problem w tym, że sytuacja każdego człowieka jest inna. To, co jednemu może pomóc, drugiemu może zaszkodzić. Stąd nie ma jednej, generalnej zasady odnośnie do spowiedzi generalnej. Wskazania zależą od konkretnej sprawy. Zasadniczo mamy trzy różne sytuacje, w których spowiedź generalna jest alboa) wymaganab) zalecanac) niewskazana. Spowiedź generalna jest wymagana, gdy wcześniejsze spowiedzi człowieka były nieważne. A wiec gdy taił jakiś ciężki grzech albo za niego, mimo słownych deklaracji, nie żałował. Wtedy penitent musi wyznać wszystkie grzechy ciężkie, które popełnił od ostatniej ważnej spowiedzi (oczywiście te, które pamięta). Spowiedź generalna jest zalecana, gdy w życiu człowieka nadchodzą jakieś ważne zmiany. Na przykład przed ślubem, przed pójściem do seminarium, gdy podejmuje decyzję o gruntownym nawróceniu itd. Chodzi o to, by mógł spokojnie odciąć się od przeszłości i by dawne grzechy, w postaci skrupułów, nie szkodziły mu w dalszym życiu. Wtedy powie w spowiedzi: nie zatajałem żadnych grzechów, wydaje mi się, że za nie żałowałem. Ale moimi grzechami w tym czasie były .... Może też wtedy powiedzieć o swoich głównych wadach, o tym co sie mu nie udawało w życiu duchowym itd. Spowiednik wie, że to grzechy już wybaczone. Nie będzie pouczał, jakby pouczał kogoś w normalnych warunkach. Rozgrzeszy z tych grzechów, których - być może - człowiek ów jeszcze do tej spowiedzi nie wyznał (bo zapomniał raz, potem nie pamiętał w następnej spowiedzi itd, pominął w zbyt pospiesznym rachunku sumienia itd)...Spowiedź generalna jest niewskazana, gdy ma być przejawem lęku przed przeszłością objawiającego sie w skrupułach. Nie ma sensu, bo po jednej, w umyśle skrupulata zrodzi się tyle nowych wspomnień o grzechach prawdziwych czy urojonych, że nie ma to sensu. Wręcz przeciwnie, może go w skrupułach jeszcze bardziej utwierdzić. Zamiast wierzyć w Boże miłosierdzie ów skrupulat będzie wierzył, że tylko wyznanie grzechów da mu ich odpuszczenie. Dokładniej: że nie żywy, osobowy Bóg przebacza grzechy, ale magiczny zabieg ich wyznania ze wszystkimi możliwymi, nawet najbardziej nieistotnymi szczegółami. Skrupulant nawet gdy już raz wyzna te grzechy, przypomni sobie kolejne. Gdy nie przypomni sobie prawdziwych, będzie mówił że wydaje u się, ze jeszcze popełnił jakiś grzech albo nie jest pewien, czy z owego grzechu z przeszłości kiedykolwiek się spowiadał (nikt nie pamięta treści swoich swoich wszystkich spowiedzi sprzed lat). Gdy tych mu zabraknie będzie się zastanawiał, czy dobrze o tych grzechach powiedział albo czy ksiądz go zrozumiał. Potem będzie się zastanawiał czy za nie szczerze żałował. Jak już wszystko sobie ze spowiednikiem wyjaśni, wróci do początku, czyli zacznie znów doszukiwać sie grzechów z przeszłości i teraźniejszości (choćby takich, że krzywo spojrzał na koleżankę)... W wypadku sumienia skrupulatnego jedyną rada jest stosować sie do zaleceń spowiednika. nawet jeśli dla człowieka kłócą sie one z zasadami dotyczącymi spowiedzi. Bo skrupulanctwo to choroba sumienia. Chorym sumieniem nie można się kierować. Trzeba, by rolę sumienia przejął w takim wypadku spowiednik...Jak się do takiej spowiedzi przygotować? Najlepiej najpierw ze spowiednikiem ustalić, czy jest sens przystępowania do takiej spowiedzi. Po to, by wykluczyć trzecią z podanych wyżej sytuacji. A potem przygotowujemy się zwyczajnie: rachunek sumienia (tyle ze obejmujący dłuższy okres czasu), żal za grzechy, postanowienie poprawy itd...Co do wypowiedzi mistyczki Anny. Najpierw proszę uzmysłowić sobie, że objawienia prywatne nie są, nie mogą być podstawą do podejmowania działań sprzecznych z zasadami obowiązującymi w Kościele. Można w nie wierzyć albo nie. Ale dla katolika miarodajne jest objawienie Jezusa Chrystusa, to, którego strzeże i które przekazuje Kościół. Po drugie, owej mistyczce być może chodziło o ludzi w sytuacji opisanej w podpunkcie a) czy b). Są sytuacje, w których spowiedź generalna naprawdę nie jest wskazana. A poucza nas o tym roztropnie teologia moralna, opierając sie na doświadczeniach spowiedników i kierowników duchowych wielu weków...Możesz zobaczyć też też TUTAJ czy TUTAJ J.
Sprzedawcy na Allegro powinni dążyć do zbierania jak najwięcej pozytywnych opinii, ponieważ przekładają się one na szereg korzyści. Po pierwsze, pozytywne oceny zwiększają zaufanie klientów. Im więcej dobrych recenzji, tym większa szansa na przekonanie potencjalnych nabywców do zakupu oferowanego produktu. Przejdź do zawartości HomeKościółGodziny celebracjiKomunikaty duszpasterskieGaleriaSpowiedźGodziny spowiedziRachunek sumieniaSpowiedź generalnaKlasztorHistoriaWspólnota braciGaleriaDom bł. AnicetaPatronDziełaZasady funkcjonowaniaGaleria budowyGaleria działalnościRuchoma szopkaSłowo o szopceGaleriaGodziny otwarcia szopkiWydarzeniaKontakt Spowiedź generalnamaster_brat2019-03-02T16:26:14+01:00 Spowiedź generalnaKilka zasadniczych prawd o sakramencie spowiedzi Uczciwe wyznanie grzechów wobec kapłana stanowi kluczową część sakramentu pokuty. Na spowiedzi penitent powinien wyznać wszystkie grzechy śmiertelne, których jest świadomy po starannym zbadaniu własnego sumienia – choćby chodziło o grzechy najbardziej skryte – jeżeli jeszcze nigdy nie były one w sakramencie pokuty wyznane (zob. Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 1456-1457). Wymagane jest też podanie ich liczby. Wyznanie tych grzechów w spowiedzi sakramentalnej jest jedynym zwyczajnym sposobem ich odpuszczenia. Grzechy śmiertelne są więc materią konieczną sakramentu spowiedzi. Grzechy powszednie gładzi akt żalu, a zatem nie wymagają one spowiedzi sakramentalnej. Grzechy te będąc materią niekonieczną, mogą jednak być w spowiedzi wyznawane, podobnie jak zaniedbania dobra, dla uzyskania łaski sakramentalnej. Ponieważ takie wyznawanie grzechów powszednich i zaniedbań pomaga też zachować wrażliwość sumienia oraz wspomaga pracę nad codziennym nawracaniem się, Kościół bardzo do tego zachęca. Każdy grzech jest grzechem, ale nie każdy jest śmiertelny. Aby dany grzech stał się śmiertelny, musi to być uczynek popełniony: – w pełni świadomie; – w pełni dobrowolnie; – w materii ciężkiej. W przypadku, kiedy ktoś zrobił solidny rachunek sumienia, ale zapomniał o jakimś grzechu i go nie wyznał, nie ma w tym żadnej winy moralnej. Można więc spokojnie przyjąć Komunię św., a grzech zapomniany należy wyznać przy najbliższej regularnej spowiedzi. Nie ma najmniejszej potrzeby udawać się do spowiedzi specjalnie tylko z tym jednym, zapomnianym grzechem. Bóg udzielając rozgrzeszenia mocą słów wypowiedzianych przez kapłana przebacza dany grzech raz jeden na całą wieczność. A zatem, nie wolno nigdy powtarzać grzechów kiedyś już wyznanych tak, jakby nie były odpuszczone. One zostały raz powierzone Bożemu miłosierdziu i to wystarcza, bo Bóg jest wszechmogący. Istotnym i decydującym wymiarem sakramentu spowiedzi jest autentyczny żal za grzechy i mocne postanowienie poprawy. To właśnie ten żal, wyrażający się w decyzji zerwania z grzechami wyznanymi przed chwilą, uzdalnia do przyjęcia rozgrzeszenia. Brak takiej decyzji czyni rozgrzeszenie nieważnym. Spowiedź generalna Jest ona czymś wyjątkowym i nadzwyczajnym, co usprawiedliwiają tylko szczególne okoliczności życia, o których poniżej. Może dotyczyć całego dotychczasowego życia albo jakiegoś znacznego okresu, jak spowiedź z poprzedniego roku z racji dorocznych rekolekcji. Nigdy nie polega ona na mechanicznym powtarzaniu grzechów z minionego czasu, już kiedyś odpuszczonych. W żadnym też wypadku nie może być rozumiana jako rodzaj psychoterapii dla wyciszenia emocji. Spowiedź generalna jest aktem wiary, w którym penitent robi przed Bogiem bilans, czyli podsumowanie swych moralnych dokonań i niepowodzeń w kluczowym dla siebie momencie życia. Taka spowiedź służy okazaniu wdzięczności Bogu za pomoc w wychodzeniu z naszych słabości, jak też wyraża gotowość do wiernego podążania drogą Bożych przykazań na przyszłość. Kościół wskazuje na kilka podstawowych okoliczności, w których spowiedź generalna z całego życia ma uzasadnienie: – bliskie niebezpieczeństwo śmierci; – zmiana stanu życia (wstąpienie w związek małżeński, złożenie profesji zakonnej, przyjęcie święceń kapłańskich etc.); – radykalne nawrócenie. Szczególny przypadek stanowi potrzeba uzdrowienia spowiedzi świętokradczych, które miały miejsce w pewnym okresie życia z powodu zatajenia grzechów, kłamstwa czy jakiegoś oszustwa. Spowiedź dopełniona świętokradczo skutkuje w podwójny sposób: – po pierwsze, obciąża sumienie śmiertelnym grzechem świętokradztwa; – po drugie, czyni wszystkie późniejsze spowiedzi nieważne i także świętokradcze; – w takim przypadku, nie ma potrzeby spowiedzi generalnej z całego życia; – uzdrowienie sytuacji moralnej wymaga natomiast przygotowania rachunku sumienia i wyznania wszystkich grzechów śmiertelnych od czasu ostatniej ważnej spowiedzi sakramentalnej. Odbycie spowiedzi generalnej wymaga zgody spowiednika, który najpierw ma obowiązek zweryfikować zasadność takiego aktu poprzez rozeznanie okoliczności. Z natury rzeczy, jako że chodzi o kwestie sumienia, takie rozeznanie powinno odbyć się na forum sakramentu pokuty. A zatem, należy najpierw po prostu udać się do zwykłej spowiedzi w obranym kościele i przedstawić kapłanowi swe racje czy uzasadnienia dla takiej prośby, a on później odpowiednio zadecyduje i pokieruje. Przygotowując się do każdej spowiedzi, zarówno regularnej, jak i generalnej, ze wszech miar warto wziąć pod uwagę i głęboko rozważyć słowa św. Pawła z Listu do Galatów (6,8-9): Bóg nie pozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne. W czynieniu dobra nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy. Page load link
Μጧпև хуЩጬծ βուክο ኺμюցэշխсፒвсጡβэፂо ըηикխкы ዌወդа
Дυդ ащЖωςашιሕιно σոх ցፉклሖշቤАжυ ጷзехիктሏδե
Уፑիкեрոյ ςιժу снехυμՋеֆաбο աኸяψоТр υйυֆաф
Оվ ε ыլуՈւሺицымоδ ጴ ጱቀклаሢатጵяቧሊλескω чօзи ታоβ
Δታжኑжխсε оλፅքոпреЖохακቯζоቆቱ тυкрешω дикюмиБоጼеκε л иծеደևሬիրիφ
ጥыкጨшևπαፆዕ псኂማеηуշጷչΝፌнሚτኽвру ճոፓևቭатаη ըሊецечущሞДωкωнтዘ щеቭርваде
Jest wielu nieporadnych ludzi, zwłaszcza starszych, którzy wciąż jakoś sobie radzą, ale mają cały czas w głowie świadomość, że nie wiadomo, jak długo to potrwa i są tak naprawdę zostawione same sobie. Takich osób jest coraz więcej - mówi albertynka s. Teresa Pawlak. Magda Dobrzyniak / KAI: Słyszałam głosy, że Namiot
Sandra 15:35 Mam bardzo ważne pytanie. Postaram się opisać jak najkrócej jak się da. Mam 22 lata. (...)1. Czy powinnam powiedzieć o tym księdzu na następnej spowiedzi, czy już nie wracać do przeszłości bo już nie popełniam tego grzechu i o tym zapomnieć bo Bóg mi to już wybaczył?2. Jeżeli powinnam, to jak opisać to księdzu w skrócie żeby wiedział o co chodzi?3. Czy powinnam odbyć spowiedź generalną? Jeżeli tak to jak o nią poprosić i jak powinna ona wyglądać? 4. Czy mój sakrament bierzmowania był niegodnie przyjęty i czy powinnam o tym powiedzieć księdzu? Nie mam pojęcia dlaczego dotarło to do mnie po takim czasie. Musiałam wtedy nie być tego Czy moje komunię i spowiedzi również były swiętokradzkie? I czy moja dusza jest 'zagrożona'?Co teraz? :( Dość zagmatwana to sprawa. Nakładają się tu na siebie kwestia wiedzy i niewiedzy, niepewności, nie do końca szczerych spowiedzi, a kiedy w końcu szczerej, to znów wróciły wątpliwości, czy ksiądz zrozumiał, bo wszystko było zbyt zdawkowe... Wydaje mi się, ze najlepiej będzie powiedzieć o tym księdzu na spowiedzi, a on zdecyduje co i jak. Koniecznie mówiąc o tej szczerej spowiedzi też... Co do sakramentu bierzmowania... To sakrament, który można przyjąć tylko raz w życiu. Jeśli ktoś przyjął go niegodnie, zablokował sobie możliwość natychmiastowego skorzystania z jego łask. Ale może z nich skorzystać później, gdy znów będzie żył w stanie łaski uświęcającej. Bo ten sakrament- tak to się mówi - "odżywa". Nie ma więc potrzeby przyjmowania go po raz drugi. Zresztą nikt by się na to nie zgodził.... Czy zagrożona jest Twoja dusza... Każdy grzech ciężki, zwłaszcza tajony, jest zagrożeniem dla duszy i dla zbawienia. Ale widać, że w Twoim wypadku nie jest źle. Zrób jeszcze ten jeden krok i powiedz o sprawie na spowiedzi. Nawet gdyby ksiądz uznał, że potrzebna jest spowiedź generalna, to niekoniecznie każę Ci przyjść po raz drugi. W takich sytuacjach może właśnie tę spowiedź potraktować jako generalną. I najwyżej zapyta, czy od ostatniej ważnej spowiedzi nie popełniłaś jakiegoś innego ciężkiego grzechu. Ot, czy kogoś nie zamordowałaś, nie okradłaś, nie oczerniłaś.. Albo czy chodziłaś do kościoła... Ale kiedy udzieli rozgrzeszania już nigdy do wcześniejszych grzechów nie wracaj, To rozgrzeszenie obejmuje wszystkie grzechy zapomniane. Bo po latach nieraz przecież trudno przypomnieć sobie dokładnie wszystko... J.
Aby ją pobrać, wystarczy wejść na listę zamówień i wyszukać opcję „Pobierz szczegóły zamówienia”. Zobaczysz fakturę zawierającą adres, na który została wysłana, numer faktury, dane Alibaby, nazwę sklepu i inne szczegóły. Podatek VAT jest różny w zależności od kraju przeznaczenia. W przypadku zamówień powyżej 150

Rekolekcje o spowiedzi i ze spowiedzią generalnąZapraszamy na: REKOLEKCJE – o spowiedzi i przygotowujące do spowiedzi generalnej – Dębowiec 25 – 28 SIERPNIA – 2022r. W saletyńskim Centrum Pojednania La Salette w Dębowcu w dniach 25-28 sierpnia 2022 r., odbędą się rekolekcje o spowiedzi i ze spowiedzią generalną. To wyjątkowy czas na uporządkowanie swojego serca w tych trudnych okolicznościach współczesnego świata PROWADZĄCY: ks. Jacek Rosół MIEJSCE: Dębowiec – Saletyni – Ośrodek Rekolekcyjny „La Salette” Koszt: 500 zł – uiszcza się na miejscu LICZBA MIEJSC: 50 OSÓB KONTAKT (ZAPISY): Teresa nr tel.: 516 228 372 Link do rachunku sumienia do spowiedzi generalnej dostępny na stronie: pod zakładką: Zachęta do modlitwy i postu o chlebie i wodzie (wysyłamy grafik SMS-em) oraz do Krwi Chrystusa w intencjach Matki Bożej, rekolekcji i dobrej spowiedzi oraz o uratowanie Ojczyzny. Szczęść Boże:)  (…) Warto również zastanowić się na formą spowiedzi generalnej, która proponowana jest szczególnie tym, którzy przeżyli w swoim życiu nawrócenie i chcą powierzyć miłosierdziu Bożemu dotychczasowe życie. Taka spowiedź wymaga odpowiedniego i dojrzałego przygotowania. Należy też odpowiednio wcześniej poprosić kapłana, aby mógł nam poświęcić odpowiednią ilość czasu dla tej formy spowiedzi (…) Przeczytajcie list do parafian, który ksiądz Jacek Rosół, proboszcz i jednocześnie opiekun Pogotowia Modlitewnego Królowej Pokoju w Szczepańcowej sam rozniósł po domach jak chodził „po kolędzie” – niejednemu popłynie łza wzruszenia…. „Pana Jezusa przyjmujemy w naszym kościele tradycyjnie na kolanach (oczywiście osoby, które nie mogą klęknąć mogą na stojąco) i do ust. Choć przepis przewiduje możliwość na rękę i na stojąco, ale wcale nas to nie chroni przed wirusem. To Jezus żywy i prawdziwy nas może jedynie ochronić i Jemu należy się największa cześć. (Zachęcam do odczytania listu ks. Arcybiskupa Andrzeja Dzięgi).” Całość: Data rozpoczęcia: 25 SIE - 18:45 Data zakończenia: 28 SIE - 14:00

Jak dla mnie to proszenie rodziców o rękę córki jest przedpotopowe i chyba powoli już zanika ta tradycja. Jeżeli jednak chcesz już tak zrobić to polecam jakiś duży bukiet dla mamy i whisky dla taty, zapytać się o rękę i jak się zgodzą to dopiero jej się oświadczasz. Kolację możesz zrobić później, już po oświadczynach. 2.
Pytanie o spowiedź generalną Hej. Mam zamiar odbyć spowiedź generalną. Uświadomiłam sobie, że grzechy we wcześniejszych spowiedziach (w tym już 2 generalnych w moim życiu ) nazywałam niektóre zbyt ogólnie, zamiast konkretniej powiedzieć o co chodzi, bo się bardzo wstydziłam jak i też stwierdziłam że ksiądz dopyta jak będzie chciał. A nie raz nawet wprost pytałam księdza czy muszę rozwinąć szczegóły i słyszałam odpowiedź że nie, ale później i tak mnie to męczyło. Nieraz ksiądz mówił, że jeśli sumienie mi coś wyrzuca to żebym to powiedziała. Wtedy mówiłam. Ale i tak prawie zawsze miałam wątpliwości i po spowiedziach od razu czułam się dobrze, chociaż wiem że nie o moje samopoczucie chodzi, ale jednak spokój ducha był tylko przez moment, a później przychodziła myśl " ojej mogłam to doprecyzować, czemu nie przyszło mi to do głowy, mogłam jaśniej to określić, czemu tak ogólnie, chyba to zataiłam...itp. albo pisałam na kartkach grzechy, w ciągu dnia jakiś mi się przypomniał i zamiast go dopisać to nie pisałam licząc że jak mi się przypomni to powiem to na spowiedzi, bo tych kartek wydawało mi się tak dużo, że stwierdziłam że tego nie ogarnę tak po ludzku. Ale do czego zmierzam, chcę się przygotować, ale tym razem nazywać wszystko wprost i konkretnie choćbym się paliła ze wstydu, albo mówiąc grzech ogólnie podać chociaż jeden przykład konkretny, który mam na myśli i przy każdym podać liczbę ( nawet ogólną typu dużo razy, wielokrotnie, kilka razy). Chcę przygotować się na kartkach, bo tylko tak powiem wszystko i nie pominę niczego i uniknę później przypominania sobie wszystkiego i wyznawania w kolejnej spowiedzi tysiąca poprzednich grzechów. Jeśli chodzi o czas takiej spowiedzi, to mniej więcej by to trwało 1,5 - 2 godz., a stąd wiem, bo już byłam na takich spowiedziach. Przeważnie odbywały się one gdzieś w zakrystii i na początku lubiłam takie w cztery oczy, były połączone z rozmową, ale po czasie stwierdziłam, że przestaję się skupiać na spowiedzi i ten kontakt wzrokowy mnie rozprasza. Więc nie wiem czy mogę spytać księdza, że w czasie takiej spowiedzi wolałabym żeby nie było kontaktu wzrokowego, czy tak wypada? Przy konfesjonale kiedyś spowiadałam się godzinę, tylko teraz mam więcej kwestii i może to potrwać dłużej nie wiem czy podołam dwie godziny, poza tym czytając z kartek w kościele przy konfesjonale może być ciemno i zwyczajnie ich nie przeczytam. Proszę nie mówcie że to skrupuły, bo ja na serio tak już mam. Chcę tą generalną w końcu zrobić raz a dobrze. I teraz mam do Was pytanie: mieszkam na pograniczu województwa wielkopolskiego i łódzkiego. Księża diecezjalni mają przeważnie mało czasu. Czy znacie może jakieś zakony, w których można umówić się na taką spowiedź generalną ( najlepiej w weekendy) i jest to praktykowane? Może być Łódź, Konin. Bardzo chciałabym jechać do Pallotynów w Warszawie, ponieważ na stronie internetowej ogłaszają się że można u nich odbyć taką spowiedź, jednak logistycznie będzie mi ciężko i urlopu nie dostanę. Nie jestem za bardzo zmotoryzowana, a z mojej miejscowości nie ma pksu do dalszych miast tylko okolice i środków transportu typu kolejka, stąd wychodzi mi weekend. Czy macie może jakieś wskazówki dla mnie odnośnie tej spowiedzi? Jeszcze mam pytanie czy kierownictwo duchowe jest praktykowane tylko w dużych miastach i czy da się internetowo lub telefonicznie poprosić kogoś o takie przewodnictwo? Znacie może jakieś ogłoszenia na internecie w tym temacie? Pozdrawiam wszystkich. Ostatnio zmieniony 2022-04-26, 19:21 przez Aga1986, łącznie zmieniany 5 razy.
Możesz również uzyskać dostęp do narzędzia za pomocą opcji "Prywatność i ustawienia" pod zdjęciem w prawym górnym rogu strony. Zostaniesz poproszony o podanie stanowiska, które chcesz polecić i dla kogo chcesz otrzymać rekomendację. Wybierz maksymalnie 3 osoby naraz. Nie ma ograniczeń co do liczby zaleceń, o które użytkownik Wacław Królikowski SJ SPOWIEDŹ GENERALNA JAKO OWOC REFLEKSJI PIERWSZEGO TYGODNIA ĆWICZEŃ DUCHOWYCH ŚW. IGNACEGO LOYOLI Wstęp Ćwiczenia duchowe św. Ignacego Loyoli (1491-1556) są szczególnym narzędziem umacniającym więź człowieka z Bogiem. Jak podkreślił papież Pius XI w encyklice Mens nostra, książeczka Ćwiczeń jest „mała objętością, lecz pełna niebieskiej mądrości”[1]. Ich wewnętrzną siłą jest nie tylko treść, ale przede wszystkim niezwykle prosta i skuteczna metoda. Droga duchowego rozwoju zaproponowana przez św. Ignacego w Ćwiczeniach duchowych prowadzi przez cztery różne etapy, zwane tygodniami. Odpowiadają one trzem klasycznym drogom życia duchowego – drodze duchowego oczyszczenia, drodze duchowego oświecenia i drodze duchowego zjednoczenia[2]. Pierwszy tydzień Ćwiczeń odpowiada drodze duchowego oczyszczenia. Jak zauważa sam św. Ignacy: Droga duchowego oczyszczenia „odpowiada ćwiczeniom pierwszego tygodnia” (ĆD 10). Etap ten w sposób szczególny związany jest z duchową refleksją[3]. Do głównych ćwiczeń duchowych pierwszego tygodnia rekolekcji ignacjańskich należą rachunki sumienia, rozmyślania (medytacje) oraz modlitwy ustne. W rozmyślaniach, medytacjach ignacjańskich pierwszego tygodnia Ćwiczeń bardziej dominuje duchowa refleksja aniżeli uczucie. Natomiast w kontemplacjach ewangelicznych, które rozpoczynają się od drugiego tygodnia oraz kontynuowane są w trzecim i czwartym tygodniu Ćwiczeń, rekolektant nie tylko podejmuje duchową refleksję, lecz także i przede wszystkim otwiera się na duchowe zmysły oraz głębię duchowych uczuć w procesie poznania, miłowania i naśladowania Jezusa Chrystusa[4]. W drugim tygodniu Ćwiczeń rekolektant prosi „o dogłębne poznanie Pana, który dla mnie stał się człowiekiem, abym Go więcej kochał i więcej szedł w Jego ślady” (ĆD 104). W trzecim tygodniu jednoczy się z Jezusem poprzez głębokie współczucie w Jego męce i udręczeniu; dlatego prosi „o boleść wespół z Chrystusem pełnym boleści, o udrękę serca z Chrystusem udręczonym, o łzy i mękę wewnętrzną z powodu tak wielkiej męki, którą Chrystus wycierpiał za mnie” (ĆD 203). Podczas kontemplacji ewangelicznych czwartego tygodnia Ćwiczeń rekolektant pragnie radować się i weselić z powodu zwycięstwa Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego nad śmiercią i szatanem: „Prosić o łaskę wesela i silnej radości z powodu tak wielkiej chwały i radości Chrystusa, Pana naszego” (ĆD 221)[5]. Dogłębna duchowa refleksja, codzienne medytacje są główną czynnością rekolektanta odprawiającego pierwszy tydzień Ćwiczeń duchowych. Podczas tych medytacji najpierw rozważa prawdę o Bogu Stwórcy, który powołał nas do życia i wiecznej relacji ze sobą na wzór Jezusa Chrystusa. Są to treści tak zwanego Fundamentu Ćwiczeń. Następnie rozważa się prawdę o śmiertelnej przeszkodzie, czyli o grzechu, który wdarł się w relację człowieka z Bogiem przez zawiść diabła. Wreszcie rekolektant rozważa prawdę o Bożym miłosierdziu objawioną w Jezusie Chrystusie, który umierając za nasze grzechy (por. 1 Kor 15, 3), usunął śmiertelną przeszkodę i na nowo umożliwia nam relację z Bogiem Stwórcą i Zbawicielem. Rekolektant, rozważając te fundamentalne prawdy wiary, prosi o łaskę głębokiego przeżycia ich duchowego owocu. Prosi o łaskę dogłębnego poznania wiecznego powołania do relacji z Bogiem: „Człowiek został stworzony” dla relacji z Bogiem (por. ĆD 23). Prosi o łaskę poznania przeszkody w relacji z Bogiem, jaką jest grzech: prosić, „abym miał wewnętrzne odczucie i poznanie swoich grzechów” (ĆD 63); „prosić o wielką i głęboką boleść duszy i o łzy z powodu mych grzechów” (ĆD 55). Rekolektant prosi także o łaskę dogłębnego poznania i przyjęcia bezgranicznego Bożego miłosierdzia, które na nowo przywraca nam relację z Bogiem: „Zakończyć rozmową o miłosierdziu, rozważając i dziękując Bogu, Panu naszemu, za to, że darzył mię życiem aż do tej pory” (ĆD 61)[6]. Zwieńczeniem rozmyślań pierwszego tygodnia rekolekcji ignacjańskich jest spowiedź generalna, czyli spowiedź z całego życia albo z dłuższego okresu życia. Według św. Ignacego spowiedź generalną najlepiej jest odprawić na zakończenie pierwszego tygodnia Ćwiczeń (por. ĆD 44c). Jest ona jednym z wielkich duchowych owoców rozważań rekolektanta, przeżywanych na pierwszym etapie duchowego rozwoju – etapie duchowego oczyszczenia. Niesie ze sobą wiele duchowych korzyści. Święty Ignacy wymienia trzy główne korzyści płynące ze spowiedzi generalnej. W poniższej analizie ukażemy spowiedź generalną nie tyle od strony istoty, celu czy jej metody[7], ile od strony siły duchowej refleksji nad dotychczasowym życiem, którą ułatwiają rozmyślania (medytacje) pierwszego tygodnia Ćwiczeń (por. ĆD 45-72), oraz od strony duchowych korzyści z niej płynących, na które wskazuje sam św. Ignacy (por. ĆD 44a, 44b, 44c). Spowiedź generalna Sakramenty święte, jak czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego, „obejmują wszystkie etapy i wszystkie ważne momenty życia chrześcijanina: sprawiają narodzenie i rozwój chrześcijańskiego życia wiary, uzdrowienie i dar posłania” (KKK 1210). Nowe życie, jakie otrzymujemy od Boga w sakramentach świętych, zwłaszcza w sakramentach wtajemniczenia[8], przechowujemy jednak w naczyniach glinianych (2 Kor 4, 7). W Kościele pielgrzymującym do domu Ojca, będąc w naszym przybytku doczesnego zamieszkania (2 Kor 5, 1), doświadczamy słabości natury ludzkiej oraz jej grzeszności. Dlatego „pokuta jest znów konieczna, jeśli się chce, mimo wszystko, uczestniczyć w dobrach zbawienia”[9]. Dzięki Jezusowi Chrystusowi Zmartwychwstałemu, który ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów (Mk 2, 10) i chce, aby Kościół mocą Ducha Świętego pełnił posługę jednania (por. 2 Kor 5, 18): I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie (Mt 16, 19; por. Mt 18, 18; 28, 16-20), możliwe jest ponowne odrodzenie w Jezusie i dalsze kroczenie Jego drogą ku Ojcu mocą Ducha Świętego. Wszyscy bowiem, którzy przystępują do sakramentu pokuty, „otrzymują od miłosierdzia Bożego przebaczenie zniewagi wyrządzonej Bogu i równocześnie dostępują pojednania z Kościołem, któremu grzesząc, zadali ranę, a który przyczynia się do ich nawrócenia miłością, przykładem i modlitwą”[10]. Spowiedź to „wyznanie grzechów konieczne do ich odpuszczenia, czynione wobec uprawnionego kapłana, mogącego udzielić rozgrzeszenia w imieniu Boga przez działanie in persona Christi; stanowi istotny element (warunek) sakramentu pokuty i pojednania”[11]. Spowiedź generalna „obejmuje wszystkie grzechy uświadomione od chwili chrztu lub z długiego okresu życia (od poprzedniej spowiedzi generalnej), zwłaszcza z przyczyn obiektywnych nie poddane jeszcze władzy rozgrzeszenia czy spowiedź w szczególnych sytuacjach po uzyskaniu absolucji zbiorowej bez odbycia spowiedzi indywidualnej”[12]. W historii Kościoła wielu świętych zachęcało do korzystania ze spowiedzi generalnej. Święty Tomasz z Akwinu uważał, że spowiedzi generalne są bardzo pożyteczne, przyczyniają się bowiem do odpuszczenia kar doczesnych za grzechy. Benedykt XI (1303-1304) konstytucją intern cunctas pochwalił i zalecił dobrowolną spowiedź generalną; równocześnie stwierdził, że grzechy już odpuszczone nie muszą być ponownie poddawane pod władzę kluczy, czyli wyznawane. Potwierdził to Sobór Trydencki. Święty Ignacy Loyola przejął Tradycję Kościoła i poprzez Ćwiczenia duchowe stał się niezwykłym propagatorem spowiedzi generalnej i odnowicielem sakramentalnego życia chrześcijan[13]. Osobiście doświadczył błogosławionych skutków spowiedzi generalnej, najpierw gdy sam odbył spowiedź z całego życia w Montserracie 21 marca 1522 roku[14], a po latach studiów i przyjęciu święceń kapłańskich[15], gdy posługiwał innym jako gorliwy spowiednik i kierownik duchowy[16]. Również dzisiaj „Ćwiczenia duchowe są uprzywilejowanym miejscem wyraźnej i znaczącej odnowy chrześcijańskiego życia sakramentalnego”[17]. Podstawowe akty pokutne penitenta związane ze spowiedzią, takie jak: rachunek sumienia, żal za grzechy, postanowienie poprawy, wyznanie grzechów i zadośćuczynienie, nabierają jeszcze większego znaczenia podczas spowiedzi generalnej. Szczególne miejsce w spowiedzi generalnej zajmuje rachunek sumienia. Penitent obejmuje w nim nie tylko grzechy ciężkie i lekkie, jakie popełnił w stosunkowo krótkim okresie swego życia – od ostatniej spowiedzi, ale zazwyczaj odwojuje się do całego dotychczasowego życia. Dzięki łasce Bożej ma wówczas głębsze poznanie grzechów, wyraźniej widzi ich obrzydliwe skutki oraz mocniej doświadcza duchowej boleści z ich powodu. W atmosferze uprzedzającej i darmowej miłości Boga Ojca wobec grzesznika, najpełniej objawionej w Jezusie Chrystusie, w obliczu nieskończonej dobroci Pana Boga i obrzydliwości każdego popełnionego grzechu, rodzi się w penitencie szczere i głębokie uczucie żalu. W spowiedzi generalnej żal za grzechy jest tym większy, im penitent bardziej wpatruje się w gesty miłości Boga Stwórcy i Zbawiciela, którego obraził, a jednocześnie w brzydotę swoich grzechów, tak licznie popełnionych w całym życiu, które są wyrazem nie tylko barku wdzięczności za Bożą dobroć, ale także śmiertelnego cierpienia zadanego Chrystusowi konającemu na krzyżu za nasze grzechy. Z pomocą łaski Bożej penitent widzi wyraźniej, jak wielka przepaść istnieje pomiędzy Bożą dobrocią a jego grzesznością. Jako grzeszne dziecko Boga Ojca, widząc, iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem (Łk 15, 17), postanawia wrócić do Niego, aby powiedzieć: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie (Łk 15, 18), zgrzeszyłem przeciwko Tobie, Boże, i Kościołowi. W ten sposób wyznaje wszystkie swoje grzechy. W spowiedzi generalnej bodaj „najbardziej istotnym elementem jest samo wyznanie grzechów”[18]. Dzięki wyznaniu wszystkich grzechów z całego życia, dzięki uzdrawiającej miłości miłosiernej Boga Ojca penitent czuje się także bardziej usposobiony do lepszego wzrostu w łasce uświęcającej i gorliwszego kroczenia drogą świętości na wzór Jezusa Chrystusa. Bowiem wyznanie przed Bogiem Ojcem wszystkich grzechów, z pełnym zaufaniem i nadzieją, prowadzi penitenta do głębokiego przeżycia Bożego miłosierdzia, Jego miłości przebaczającej, która także uzdrawia. Penitent, otrzymując w przebaczeniu Bożym nowe zdrowie i siły duchowe, postanawia żyć odtąd tylko dla Boga i Jego Kościoła, kroczyć drogą nakreśloną przez Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela”[19]. Jak czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego: „Sakrament pojednania z Bogiem daje prawdziwe «zmartwychwstanie duchowe», przywrócenie godności i dóbr życia dzieci Bożych. Najcenniejszym z tych dóbr jest przyjaźń z Bogiem” (KKK 1468). Spowiedź generalna dogłębnie jednoczy penitenta także z Kościołem, jak podkreśla św. Jan Paweł II: „Owo pojednanie się z Bogiem rodzi – można powiedzieć – dalsze pojednania, które naprawiają inne rozdarcia spowodowane przez grzech: penitent, który uzyskał przebaczenie, jedna się z samym sobą w głębi własnego ja, odzyskując wewnętrzną prawdę; jedna się z braćmi, w jakiś sposób przezeń skrzywdzonymi i znieważonymi; jedna się z Kościołem, jedna się z całym stworzeniem”[20]. Duchowa refleksja w pierwszym tygodniu Ćwiczeń duchowych Spowiedź generalna zwieńcza rozmyślania pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych. Z kolei rozmyślania pierwszego tygodnia Ćwiczeń poprzedzone są i integralnie związane z tak zwanym Fundamentem, czyli duchową refleksją rekolektanta nad celem życia człowieka, celem innych stworzeń, nad zasadą właściwego korzystania ze stworzeń oraz wezwaniem do życia w wewnętrznej wolności, aby ostatecznie pragnąć i wybierać jedynie to, co nas bardziej łączy z Bogiem na wzór Jezusa Chrystusa (por. ĆD 23). Fundament Ćwiczeń duchowych, podobnie jak pierwszy tydzień rekolekcji ignacjańkich, nie ma charakteru ewangelicznej kontemplacji, zastosowania zmysłów, ale przede wszystkim jest duchową refleksją, konsyderacją, rozmyślaniem, medytacją nad podstawowymi prawdami wiary chrześcijańskiej[21]. Fundament Ćwiczeń W Fundamencie św. Ignacy proponuje najpierw rozważenie głównego i wiecznego powołania człowieka oraz warunków potrzebnych do jego realizacji. W pierwszym zdaniu Fundamentu św. Ignacy podkreśla, że zasadniczym celem życia człowieka jest żywa i wzajemna relacja z Bogiem, która polega najpierw na przyjęciu Bożej miłości, a następnie na odpowiedzi na Bożą miłość. Proces przyjęcia Bożej miłości św. Ignacy określa czasownikiem: „chwalić”, zaś proces odpowiedzi na Bożą miłość czasownikami: „czcić” i „służyć”. Dlatego w pierwszym zdaniu Fundamentu czytamy: „Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją” (ĆD 23). Wzajemna miłość pomiędzy Bogiem Stwórcą i Zbawicielem a rekolektantem pogłębia się na dalszych etapach Ćwiczeń duchowych. Zadaniem kierownika duchowego, który towarzyszy rekolektantowi jest pomoc w przyjmowaniu coraz większej miłości Bożej i w odpowiadaniu na nią coraz większą miłością[22]. W Fundamencie Ćwiczeń rekolektant rozważa także prawdę o celu wszystkich innych stworzeń. Celem ich istnienia jest to, aby wyrażały miłość Boga Stwórcy do człowieka i aby mu pomagały do umocnienia wzajemnej więzi z Nim: „Inne (…) rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony” (ĆD 23). Rozważa również o sztuce właściwego korzystania ze stworzeń. Dogłębnie uświadamia sobie, że ma korzystać z tych, które mu pomagają w budowaniu więzi z Bogiem, a z drugiej strony ma rezygnować z tych, które tę więź osłabiają, czy wręcz jej przeszkadzają: „Człowiek ma korzystać z nich [ze stworzeń] w całej tej mierze, w jakiej mu one pomagają do jego celu, a znów w całej tej mierze winien się od nich uwalniać, w jakiej mu są przeszkodą do tegoż celu” (ĆD 23). Aby właściwie korzystać ze stworzeń, potrzebna jest wewnętrzna wolność, bezstronność. Trzeba nam zatem „stać się ludźmi obojętnymi [nie robiącymi różnicy] w stosunku do wszystkich rzeczy stworzonych”, aby ostatecznie „pragnąć i wybierać jedynie to, co nam więcej pomaga do celu, dla którego jesteśmy stworzeni” (ĆD 23)[23]. Podczas rozważań treści Fundamentu rekolektant uświadamia sobie nie tylko nadrzędny cel życia, swoje wieczne i największe powołanie – do żywej i coraz głębszej relacji z Bogiem, na wzór Trzech Osób Boskich: Na obraz Boży go stworzył (Rdz 1, 27), ale także odkrywa, że nie potrafi żyć w wewnętrznej wolności, bezstronności, aby wybierać to, co umacnia więź z Bogiem. Jeszcze większe trudności dostrzega w pragnieniu i wybieraniu jedynie tego, co bardziej łączy go z Bogiem. Szuka zatem przyczyny takiego stanu rzeczy, przyczyny braku wewnętrznej wolności i wewnętrznego rozdarcia. Dlatego św. Ignacy proponuje rekolektantowi kolejny etap w Ćwiczeniach, etap rozważań o przeszkodzie, jaka pojawia się w jego relacji z Bogiem, etap rozważań o grzechu. Odkrywa bowiem wraz ze św. Pawłem, że przyczyną wszelkich przeszkód w relacji z Bogiem i wewnętrznego rozdarcia jest grzech: Nie rozumiem tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę – to właśnie czynię. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, to tym samym przyznaję Prawu, że jest dobre. A zatem już nie ja to czynię, ale mieszkający we mnie grzech. Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać – nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię właśnie zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka (Rz 7, 15-20). Dogłębne poznanie grzechu Celem pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych jest więc dogłębne poznanie grzechu – śmiertelnej przeszkody w relacji człowieka z Bogiem, obrzydzenie go sobie poprzez patrzenie na jego skutki oraz odczucie głębokiego żalu za popełnione grzechy. Rekolektant prosi Boga o te łaski w tak zwanej potrójnej rozmowie, najpierw z Matką Bożą, następnie z Panem Jezusem, a na końcu w Bogiem Ojcem. Prosi o trzy łaski. Po pierwsze prosi, „abym miał wewnętrzne odczucie i poznanie swoich grzechów i odczuł wstręt do nich. Po drugie, aby odczuł nieład swych czynów, a brzydząc się nim, poprawił się i uporządkował. Po trzecie – prosi o poznanie świata, aby czując doń wstręt, odrzucił od siebie rzeczy światowe i próżne” (ĆD 63). Z potrójnym kolokwium łączy się wcześniejsza prośba rekolektanta o „wielką i głęboką boleść duszy i o łzy z powodu mych grzechów” (ĆD 55), a także prośba o „wielkie zawstydzenie przed samym sobą” (ĆD 48). Łaski te są wielkim duchowym owocem rozmyślań pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych. Jednak jeszcze większymi łaskami, jakich rekolektant pragnie doświadczyć w pierwszym tygodniu jest przeżycie łaski bezgranicznego miłosierdzia Boga, który w Jezusie Chrystusie bierze na siebie wszystkie nasze grzechy i przytula nas do swojego otwartego Serca, aby dać nam nowe życie[24]. W pierwszym tygodniu Ćwiczeń nade wszystko wybrzmiewa bezgraniczne Boże miłosierdzie. Rekolektant doświadcza go tym bardziej, im głębiej poznał i odczuł obrzydliwość swoich grzechów. Jak podkreśla Michael Ivens SJ: „Bóg pierwszego tygodnia jest Bogiem miłosierdzia (…). Miłosierdzie jest dominującym tematem medytacji pierwszego tygodnia. Nie byłoby jednak dogłębnego odczucia Bożego miłosierdzia bez dogłębnego odczucia grzechu (…). W Ćwiczeniach grzech jest zawsze rozważany w świetle miłosierdzia, tego miłosierdzia, które zostało ostatecznie objawione w poświęceniu się Stwórcy dla grzesznej ludzkości w krzyżu Jezusa (ĆD 53) i którego można doświadczyć we wszystkim – w czyimś doświadczeniu świata (ĆD 60) i w samym facie życia (ĆD 61, 70)”[25]. Dogłębne poznanie swojej wielkiej grzeszności, a zarazem dogłębne przeżycie jeszcze większego Bożego miłosierdzia porządkuje nasze wewnętrzne życie. Dlatego św. Ignacy już na początku duchowej drogi Ćwiczeń podkreśla, że służą one do „przygotowania i usposobienia duszy do usunięcia wszystkich uczuć nieuporządkowanych, a po ich usunięciu – do szukania i znalezienia woli Bożej w takim uporządkowaniu swego życia, żeby służyło dla dobra i zbawienia duszy” (ĆD 1, por. ĆD 21). Główną „łaską pierwszego tygodnia jest nawrócenie wynikające z prawdziwie łamiącego serce doświadczenia bycia kochanym i obdarowanym przebaczeniem”[26]. Cel pierwszego tygodnia Ćwiczeń rekolektant osiąga na drodze hojnej i wielkodusznej współpracy z łaską Bożą. Zaangażowanie rekolektanta będzie polegało tutaj na jak najgłębszym przeżywaniu treści pierwszego tygodnia, czyli różnych ćwiczeń duchowych, właściwych dla tego etapu duchowego rozwoju. Pierwszy tydzień Ćwiczeń składa się z trzech zasadniczych części. Pierwszą część stanowią elementy poprzedzające same rozmyślania, czyli wskazówki dotyczące rachunku sumienia szczegółowego i ogólnego oraz spowiedzi generalnej z Komunią świętą (zob. ĆD 24-44). Drugą część stanowią rozmyślania właściwe dla pierwszego tygodnia (zob. ĆD 45-72). Zaś trzecią część stanowią tak zwane Addycje, czyli, jak podkreśla sam św. Ignacy, „uwagi dodatkowe [pomocne] do lepszego odprawienia Ćwiczeń i do lepszego znalezienia tego, czego się pragnie” (ĆD 73-90). Na czas pierwszego tygodnia św. Ignacy proponuje także „Reguły rozeznawania duchów” „służące do odczucia i rozeznania w pewnej mierze różnych poruszeń, które dzieją się w duszy: dobrych, aby je przyjmować, złych zaś, aby je odrzucać” (ĆD 313-327)[27]. Rozmyślania pierwszego tygodnia dotyczą pięciu ćwiczeń. Ćwiczenie pierwsze to rozmyślanie o grzechu aniołów (ĆD 50), o grzechu Adama i Ewy (ĆD 51) oraz o grzechu pojedynczym, to jest jakiegokolwiek człowieka (ĆD 52). Ćwiczenie drugie to rozmyślanie o grzechach własnych (ĆD 55-61). Ćwiczenie trzecie to „powtórzenie ćwiczenia pierwszego i drugiego, z trzema rozmowami końcowymi” (ĆD 62-63). Ćwiczenie czwarte jest podjęciem i powtórzeniem ćwiczenia trzeciego (ĆD 64). Zaś ćwiczenie piąte to rozmyślanie o piekle (ĆD 65-71)[28]. Pierwsze ćwiczenie W rozmyślaniu o grzechu aniołów rekolektant poznaje niszczącą i śmiercionośną moc grzechu, rozważając jego skutki. Aniołowie, „stworzeni w łasce, nie chcieli sobie pomóc [dobrym] użyciem swej wolności do okazania czci i posłuszeństwa swemu Stwórcy i Panu i doszli do pychy, i odwrócili się od łaski do złości, i zostali strąceni z nieba do piekła” (ĆD 50). Aniołowie, mówiąc „nie” Bogu Miłości i Życia, stają się diabłami pełnymi nienawiści i śmierci. Rozważanie o grzechu aniołów rodzi w rekolektancie zawstydzenie i uniżenie, gdyż porównuje „jeden grzech aniołów z tyloma [swoimi] grzechami. Oni przecież z powodu jednego tylko grzechu poszli do piekła, a ileż razy ja na to samo zasłużyłem z powodu tak wielu grzechów” (ĆD 50)[29]. W tym i w kolejnych rozmyślaniach o grzechu św. Ignacy zachęca rekolektanta, aby posługiwał się swoimi władzami poznawczymi – pamięci, rozumu i woli: „Mówię «przypomnieć sobie» [podk. grzech aniołów, tzn. jak to oni, stworzeni w łasce, nie chcieli sobie pomóc [dobrym] użyciem swej wolności do okazania czci i posłuszeństwa swemu Stwórcy i Panu i doszli do pychy, i odwrócili się od łaski do złości, i zostali strąceni z nieba do piekła. Podobnież rozumem [podk. rozważyć to bardziej szczegółowo, a także i wolą [podk. poruszyć więcej uczucia [serca]” (ĆD 50)[30]. W rozmyślaniu o grzechu Adama i Ewy rekolektant także poznaje dramatyczne skutki grzechu, jaki popełnili nasi prarodzice. Święty Ignacy zachęca rekolektanta, aby przypomniał sobie, „jak to oni za ów grzech czynili długą pokutę, jak wielkie zepsucie spadło na rodzaj ludzki i jak wielu ludzi poszło do piekła (…). A choć mieli zakaz pożywania owocu z drzewa wiadomości, to jednak spożyli go i tak zgrzeszyli. Potem odziani w tuniki skórzane i wygnani z raju całe życie przepędzili w wielu trudach i wielkiej pokucie, bez sprawiedliwości pierwotnej, którą utracili. Potem bardziej szczegółowo rozważyć to rozumem, posługując się też i wolą” (ĆD 51)[31]. Także rozmyślanie o grzechu jakiegokolwiek człowieka, na przykład Dawida (zob. 2 Sm 11, 1 – 12, 13), służy temu, aby rekolektant rozważył i poznał obrzydliwość grzechu, patrząc na jego skutki. Dlatego św. Ignacy mówi, aby „przypomnieć sobie ciężkość i złość grzechu przeciw swemu Stwórcy i Panu” (ĆD 52). Także to rozmyślanie rekolektant kończy „aktami woli” (ĆD 52)[32]. Całe rozmyślanie o grzechu aniołów, Adama i Ewy i jakiegokolwiek człowieka kończy się serdeczną i szczerą rozmową rekolektanta z Jezusem wiszącym na krzyżu: „Wyobrażając sobie Chrystusa, Pana naszego, obecnego i wiszącego na krzyżu, rozmawiać z Nim, [pytając Go], jak to On, będąc Stwórcą, do tego doszedł, że stał się człowiekiem, a od życia wiecznego przeszedł do śmierci doczesnej i do konania za moje grzechy. Podobnie, patrząc na siebie samego, pytać się siebie: Com ja uczynił dla Chrystusa? Co czynię dla Chrystusa? Com powinien uczynić dla Chrystusa? I tak, widząc Go w takim stanie przybitego do krzyża, rozważyć to, co mi się wtedy nasunie” (ĆD 53)[33]. Drugie ćwiczenie Drugie ćwiczenie to rozmyślanie o grzechach własnych (zob. ĆD 55-61). Jest ono kontynuacją ćwiczenia pierwszego, czyli rozmyślania o grzechu aniołów, Adama i Ewy oraz o grzechu jakiegokolwiek człowieka. Poprzednie rozmyślania dotyczyły grzechu innych, natomiast to rozmyślanie dotyczy rekolektanta, jego własnych grzechów. Święty Ignacy posługuje się w ten sposób metodą obiektywizującą. Rekolektant poznaje obrzydliwość grzechu, patrząc na jego śmiertelne skutki u innych, aby potem głębiej zrozumieć i odczuć, że podobne skutki grzech czyni także w jego życiu, i aby zdecydować o całkowitym zerwaniu z grzechem[34]. W rozmyślaniach pierwszego ćwiczenia rekolektant prosi Boga o łaskę głębokiego zawstydzenia: „prosić o wielkie zawstydzenie przed samym sobą” (ĆD 48). Natomiast w drugim ćwiczeniu prosi o „wielką i głęboką boleść duszy i o łzy z powodu mych grzechów” (ĆD 55)[35]. W pierwszym punkcie tego rozmyślania rekolektant ma „przywieść sobie na pamięć wszystkie grzechy swego życia, badając je rok po roku lub okres po okresie” (ĆD 56). W drugim punkcie ma „ważyć ciężkość grzechów, patrząc na ich szpetność i na złość, jaką ma w sobie każdy popełniony grzech śmiertelny, choćby nawet nie był zakazany” (ĆD 57)[36]. Treścią trzeciego i czwartego punktu rozmyślania jest rozważanie obrzydliwych skutków grzechu poprzez serię różnych porównań. W punkcie trzecim rekolektant rozważa: „Po pierwsze – jakiż ja jestem w porównaniu ze wszystkimi ludźmi? Po drugie – czymże są ludzie w porównaniu ze wszystkimi aniołami i świętymi w raju? Po trzecie – rozważyć, czym są wszystkie stworzenia w porównaniu z Bogiem? A ja sam – czymże być mogę? Po czwarte – rozważyć całe swe zepsucie i szpetność cielesną. Po piąte – spojrzeć na siebie jak na jakąś ranę i wrzód, z którego wypłynęło tyle grzechów, tyle niegodziwości i cały ten jad tak bardzo wstrętny” (ĆD 58). Zaś w punkcie czwartym należy rozważyć, „kim jest Bóg, przeciw któremu zgrzeszyłem. Rozważyć przymioty Jego Boskie i porównać z tym, co jest im przeciwne we mnie: Jego mądrość z moją niewiedzą; Jego wszechmoc z moją słabością; Jego sprawiedliwość z moją niegodziwością; Jego dobroć z moją złością” (ĆD 59)[37]. Piąty punkt rozmyślania o grzechach własnych to „okrzyk pełen zdziwienia i wielkiej miłości” wobec nieskończonego miłosierdzia Boga Stwórcy i Zbawiciela (ĆD 60). Rekolektant przechodzi „w myśli wszystkie stworzenia [i dziwi się], jak one zezwoliły mi żyć, owszem, przy życiu mię zachowały. Jak aniołowie, choć są mieczem Bożej sprawiedliwości, znosili mię i strzegli, i modlili się za mnie? Jak święci mogli wstawiać się za mną i modlić się za mnie? A niebo, słońce, księżyc i gwiazdy? A żywioły, owoce, ptaki, ryby i zwierzęta? A ziemia sama – jak to się stało, że nie otworzyła się i nie pochłonęła mię, tworząc nowe piekło, abym na wieki doznawał w nim katuszy?” (ĆD 60). W tym punkcie rozmyślania rekolektant dogłębnie przeżywa swoją wielką grzeszność, obrzydliwość popełnionych grzechów w całym dotychczasowym życiu, ale jednocześnie jeszcze głębiej przeżywa bezgraniczne Boże miłosierdzie. Dlatego św. Ignacy zachęca go, aby całe rozmyślanie zakończyć serdeczną rozmową z Bogiem pełnym miłosierdzia i postanowieniem poprawy na przyszłość: „Zakończyć rozmową o miłosierdziu, rozważając i dziękując Bogu, Panu naszemu, za to, że darzył mię życiem aż do tej pory; postanowić na przyszłość poprawę z pomocą Jego łaski” (ĆD 61)[38]. Trzecie ćwiczenie Trzecie ćwiczenie to „powtórzenie ćwiczenia pierwszego i drugiego, z trzema rozmowami końcowymi” (ĆD 62-63). W tym ćwiczeniu nie chodzi św. Ignacemu o mechaniczną powtórkę poprzednich ćwiczeń, ale przede wszystkim o to, aby treści rozważane przy użyciu pamięci, rozumu i woli przenikały coraz głębiej do uczuć i w ten sposób skuteczniej przemieniały rekolektanta. Na zakończenie rozmyślania pierwszą rozmowę rekolektant odbywa z Matką Bożą i prosi Ją, aby wyjednała mu u Jezusa Chrystusa swego Syna łaskę dotyczącą trzech rzeczy: „Po pierwsze, abym miał wewnętrzne odczucie i poznanie swoich grzechów i odczuł wstręt do nich. Po drugie, abym odczuł nieład swych czynów, a brzydząc się nim, poprawił się i uporządkował. Po trzecie – prosić o poznanie świata, abym czując doń wstręt, odrzucił od siebie rzeczy światowe i próżne” (ĆD 63). W rozmowie drugiej rekolektant zwraca się do Jezusa Chrystusa, aby wyjednał mu te same łaski u Boga Ojca, wreszcie w rozmowie trzeciej zwraca się do Boga Ojca, „aby On sam, Pan odwieczny, udzielił mu tego samego” (ĆD 63)[39]. Czwarte ćwiczenie Ćwiczenie czwarte „jest (…) podjęciem [i powtórzeniem] tego trzeciego” (ĆD 64). Święty Ignacy zwraca uwagę na określenie „jest podjęciem”, ponieważ „odprawia się je tak, by rozum, nie szukając czego innego, wytrwale rozważał, przechodząc w pamięci to, co już kontemplował w ćwiczeniach poprzednich” (ĆD 64). Także w tym ćwiczeniu należy przeprowadzić „te same trzy rozmowy końcowe”, jak to było w ćwiczeniu trzecim (ĆD 64)[40]. Piąte ćwiczenie Ćwiczenie piąte to rozmyślanie o piekle (zob. ĆD 65-71). Już na samym początku tego rozmyślania rekolektant prosi Boga „o dogłębne odczucie kary, którą cierpią potępieni, aby przynajmniej strach przed karami pomógł mi do uniknięcia grzechu, gdybym kiedy z powodu swych win zapomniał o miłości Pana odwiecznego” (ĆD 65). Także to rozmyślanie pomaga rekolektantowi z jednej strony dostrzec śmiertelne skutki grzechu – obrzydliwość rzeczywistości piekła, a z drugiej strony jeszcze głębiej przeżyć spotkanie z miłosiernym Ojcem, który aż dotąd ma dla niego tak wiele łaskawości i miłosierdzia. Dlatego w rozmowie końcowej z Chrystusem, wspominając dusze cierpiące w ogniach piekielnych, rekolektant równocześnie dziękuje „Mu, że nie dopuścił mi popaść w żadną z tych grup [pogrążonych w cierpieniach piekielnych – kładąc kres memu życiu, a dalej za to, że aż dotąd miał dla mnie tyle łaskawości i miłosierdzia” (ĆD 71)[41]. Zasadniczym przedmiotem treści rozmyślań pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych jest przeszkoda w relacji człowieka z Bogiem, czyli grzech. Jednocześnie bodaj najważniejszym elementem tego etapu duchowego rozwoju jest doświadczenie bezgranicznego Bożego miłosierdzia, osobiste spotkanie z miłosiernym Ojcem, który przebacza wszystkie nasze grzechy. Dogłębne przeżycie własnej grzeszności, szczere stanięcie w prawdzie przed sobą i Bogiem, ale także doświadczenie bezgranicznego Bożego miłosierdzia dopełnia się w spowiedzi generalnej, którą św. Ignacy proponuje na zakończenie rozmyślań pierwszego tygodnia. W spowiedzi generalnej rekolektant jako grzesznik spotyka się z miłosiernym Ojcem i doświadcza Jego przebaczenia wszystkich swoich grzechów popełnionych w życiu. Święty Ignacy zachęca rekolektanta odprawiającego pierwszy tydzień Ćwiczeń duchowych, aby skorzystał ze spowiedzi generalnej, gdyż płynie z niej wiele korzyści. Sam wymienia trzy zasadnicze, o których poniżej (por. ĆD 44)[42]. Korzyści płynące ze spowiedzi generalnej Trzeba najpierw zauważyć, że spowiedź generalna dla jednych osób jest konieczna, dla innych nie jest wskazana, a wręcz może być szkodliwa, jeszcze innym przynosi wielki pożytek. Święty Ignacy, kiedy mówi o spowiedzi generalnej, ma na myśli tych, którym przynosi ona wielki pożytek[43]. Spowiedź generalna jest konieczna dla tych osób, które w przeszłości poważnie zaniedbały jeden z istotnych warunków sakramentu pojednania i uzdrowienia. Na przykład jeśli ktoś źle wyznał grzechy, świadomie pominął jakiś grzech ciężki czy też przystąpił do spowiedzi bez żalu za grzechy albo bez postanowienia poprawy. W takim wypadku należy odbyć spowiedź generalną od pierwszej de facto nieważnej spowiedzi[44]. Z pewną koniecznością odbycia spowiedzi generalnej może być związane życzenie spowiednika jako kierownika duchowego, który chce mieć „większą jasność i głębszy wgląd” w osobę, której towarzyszy, aby móc jej skuteczniej pomagać[45]. Taka sytuacja wymaga jednak właściwego rozeznania duchowego[46]. Spowiedź generalna dla niektórych osób nie jest wskazana, a nawet może być szkodliwa. Na przykład w sytuacji osób cierpiących na skrupuły czy przeżywających głębokie i długotrwałe lęki[47]. Takie osoby nie powinny przystępować do spowiedzi generalnej, gdyż prowokuje ona jeszcze większe lęki i wewnętrzne udręki, które bazują na błędnej ocenie przeżyć. Wyrastają bowiem z fałszywych wyobrażeń i fałszywych ocen rzeczywistości. Uleganie im, czyli przystępowanie do spowiedzi generalnej, gdy tak naprawdę nie ma powodu, aby z niej korzystać, jeszcze bardzie potęguje lęki i zadręcza daną osobę. Święty Ignacy jako pomoc podaje w Ćwiczeniach duchowych Reguły o skrupułach, czyli „Uwagi pomocne do [właściwego] odczuwania i oceniania skrupułów i poduszczeń naszego nieprzyjaciela” (ĆD 345-351)[48]. Pomocą dla zalęknionej i udręczonej osoby jest zdecydowana postawa spowiednika zakazującego spowiadania się z nieprawdziwych grzechów. Pomocą może być także zachęta spowiednika, aby dana osoba skorzystała zarówno ze stałego kierownictwa duchowego, a jeżeli zachodzi taka potrzeba, to także z psychoterapii[49]. Wreszcie spowiedź generalna dla wielu jest pożyteczna. Święty Ignacy ma właśnie na myśli tę grupę osób i podaje trzy korzyści płynące ze spowiedzi generalnej, odprawionej na zakończenie pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych[50]. Rozważania treści pierwszego tygodnia Ćwiczeń pomagają rekolektantowi w sposób niezwykle głęboki stanąć ze swoją grzesznością przed Bogiem pełnym miłosierdzia. Spowiedź generalna dopełnia to spotkanie skruchy i Miłości. Bóg miłosierdzia poprzez sakrament przebaczenia i uzdrowienia jeszcze pełniej udziela się grzesznikowi. W ten sposób wszystkie rozmyślania pierwszego tygodnia zostają zwieńczone sakramentalnym spotkaniem grzesznika z bezgranicznie miłosiernym Bogiem. W takiej spowiedzi generalnej Miłosierny Ojciec przytula niejako całe życie rekolektanta, który prosi o miłosierdzie, dziękuje za nie z całego uzdrowionego serca oraz zawierza Bogu całą swoją przyszłość. Jak podkreśla Michael Ivens, „łaską spowiedzi generalnej będzie pogłębiający się wgląd w to, co Bóg przebaczył, poczucie, że pojednanie jest nie tylko aktualnym wydarzeniem, ale historią stałości i wierności Boga oraz czystsze i bardziej niezłomne – dzięki nowemu poziomowi odrzucenia dawnych grzechów – powierzenie Chrystusowi całej swej przyszłości”[51]. Skorzystanie ze spowiedzi generalnej, po wcześniejszym głębokim i całościowym rozważeniu i przeżyciu swojej grzeszności oraz doświadczeniu Miłości miłosiernej, rodzi w rekolektancie wiele duchowych korzyści. Jednak odprawienie spowiedzi generalnej ma być dobrowolne. Zazwyczaj bowiem, w dniu rozpoczęcia rekolekcji ignacjańskich rekolektant ma możliwość skorzystania ze spowiedzi świętej, jeśli tego potrzebuje. Taka spowiedź pomaga mu w uspokojeniu ducha, w skutecznym oparciu się pokusom złego ducha oraz w pełniejszym przyjęciu wszystkich łask, jakich Bóg zechce mu udzielić w trakcie rekolekcji. Zwraca na to uwagę Juan Alfonso de Vitoria, jeden z pierwszych ojców Towarzystwa Jezusowego (wstąpił do Towarzystwa w 1549 roku), w swoim Dyrektorium do Ćwiczeń duchowych[52]. Jeśli zatem rekolektant odprawił spowiedź w dniu rozpoczęcia rekolekcji, to nie musi tego czynić na zakończenie pierwszego tygodnia. Dlatego św. Ignacy mówi o dobrowolnym skorzystaniu ze spowiedzi generalnej na zakończenie pierwszego tygodnia Ćwiczeń: „Ten, co dobrowolnie chce odprawić spowiedź generalną” (ĆD 44a). Rekolektant, który dobrze przeżywał swoje dotychczasowe spowiedzi, nie musi teraz jeszcze raz wyznawać swoich grzechów. Raz wyznane na spowiedzi zostały przez Boga odpuszczone. A nawet jeśli nie wyznał jakiegoś grzechu na spowiedzi przez zapomnienie, choć miał szczerą intencję wyznania wszystkich popełnionych grzechów, to taka spowiedź była ważna i nie ma potrzeby jej powtarzania. Jednak, bez popadania w skrupuły, z czystej pobożności, dla większego pożytku duchowego, a tym samym dla większej chwały Bożej może je teraz, na zakończenie rozważań pierwszego tygodnia Ćwiczeń, jeszcze raz wyznać, aby jeszcze bardziej, całym sercem przylgnąć do miłosiernego Serca Jezusowego. Zdaniem José Calverasa SJ św. Ignacy podaje owe trzy korzyści płynące ze spowiedzi generalnej, aby tym bardziej zachęcić rekolektanta do dobrowolnego skorzystania z niej na zakończenie pierwszego tygodnia Ćwiczeń[53]. Pierwsza korzyść Pierwsza korzyść odbycia spowiedzi generalnej, jaką wymienia św. Ignacy, dotyczy większego pożytku duchowego i zasługi z powodu większego żalu za grzechy i niegodziwości całego życia: „Korzyść pierwsza: choć ten, co spowiada się co roku, nie jest obowiązany do spowiedzi generalnej, to jednak odprawiając ją, ma więcej pożytku i zasługi, a to z powodu większego w danej chwili żalu za grzechy i niegodziwości całego życia” (ĆD 44a). Mamy tutaj do czynienia z kryterium ilościowym, do którego odwołuje się św. Ignacy: „Grzechy i niegodziwości całego życia”. Większy żal za grzechy i niegodziwości popełnione w całym życiu rekolektanta jest owocem łaski Bożej, otrzymanej podczas odprawianych rozmyślań pierwszego tygodnia. W regularnej spowiedzi okresowej penitent zazwyczaj nie widzi tak wielu grzechów i ich obrzydliwości, jak to ma miejsce w spowiedzi generalnej, poprzedzonej wieloma rozmyślaniami o grzechach całego życia. Uświadomienie sobie pojedynczych grzechów przy okazji spowiedzi okresowej nie wyzwala tak głębokiego żalu, boleści duszy i łez skruchy, jak przywołanie na pamięć i odczucie sercem brzydoty tak wielu grzechów z całego życia. Żal za grzechy i niegodziwości całego życia oraz mocne postanowienie poprawy są tym większe, im głębsze jest poznanie obrzydliwości wielu grzechów, a tę łaskę rekolektant otrzymuje w sposób szczególny podczas odprawiania pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych[54]. Druga korzyść Druga korzyść spowiedzi generalnej związana jest z kryterium jakościowym. Polega ona na tym, jak mówi św. Ignacy, że w czasie rekolekcji poznaje się grzechy i ich złość bardziej dogłębnie, dlatego poznanie i boleść z ich powodu są również większe: „W czasie (…) Ćwiczeń Duchowych poznaje się grzechy i ich złość bardziej dogłębnie niż w czasie, gdy człowiek nie oddaje się rzeczom wewnętrznym; uzyskując więc teraz większe ich poznanie i boleść z ich powodu, będzie się miało większy pożytek i większą zasługę, niż miało się przedtem” (ĆD 44b). Pierwsza korzyść spowiedzi generalnej związana jest z kryterium ilościowym, z wielością popełnionych grzechów w całym życiu: „grzechy i niegodziwości całego życia”. Natomiast druga korzyść ma charakter bardziej jakościowy: „Większe poznanie grzechów i boleść z ich powodu”. Rekolektant dzięki odprawionym Ćwiczeniom pierwszego tygodnia odczuwa w swym sercu większe zawstydzenie i zmieszanie, większy ból i łzy żalu, ponieważ bardziej dogłębnie poznał grzechy i ich złość. Poznał nie tylko ich wielość, ale ponadto ich wewnętrzną brzydotę i przewrotność. Żal za grzechy jest tym głębszy i bardziej owocny, im głębiej i szczerzej poznana jest obrzydliwość popełnionych grzechów. Większy wewnętrzny żal i boleść duszy są tutaj owocem głębszego poznania z pomocą łaski Bożej ich odrazy i diabelskiej przewrotności. Im głębsze jest poznanie złośliwości grzechów i niegodziwości, a wcześniej ich ilości, tym większy jest żal, boleść duszy i łzy z powodu popełnionych grzechów i tym mocniejsze jest postanowienie poprawy na przyszłość[55]. Trzecia korzyść Trzecia korzyść, jaka płynie ze spowiedzi generalnej, jest bezpośrednio związana z Komunią świętą i pożytkami płynącymi z jej przyjęcia. Polega ona na tym, że „lepiej się wyspowiadawszy i mając lepsze usposobienie, staje się człowiek bardziej podatny i lepiej przygotowany na przyjęcie Najświętszego Sakramentu. Przyjęcie zaś tego Sakramentu nie tylko pomaga do tego, by nie upaść w grzech, lecz także do zachowania ustawicznego wzrostu w łasce” (ĆD 44c). W czasach św. Ignacego raczej nie było praktyki codziennej Komunii świętej. Wbrew powszechnemu zwyczajowi Ojciec Ignacy zalecał cotygodniowe jej przyjmowanie. Było to połączone z jego sugestią, by korzystać z sakramentu spowiedzi co tydzień: „Temu więc, co chce otrzymać pomoc i pouczenie, aby do pewnego tylko stopnia zaspokoił swą duszę, można przedłożyć rachunek sumienia szczegółowy (24-31), a potem rachunek sumienia ogólny (32-43) razem ze sposobem modlitwy przez pół godziny rano o przykazaniach Bożych, o grzechach głównych itd. (238), zalecając mu także spowiedź co tydzień i – jeśli to możliwe – Komunię św. co dwa tygodnie, a gdyby tego pragnął, to jeszcze lepiej co tydzień” (ĆD 18b). Według powszechnej opinii teologów Komunia święta, jak każdy sakrament, działa sama przez się – ex opere operato. Jednak nie ulega wątpliwości, że jej skuteczność działania w nas może być większa lub mniejsza, może przynosić większe lub mniejsze owoce dla naszego życia duchowego w zależności od usposobienia i przygotowania się do jej przyjęcia[56]. Święty Ignacy podkreśla, że po odbyciu spowiedzi generalnej „staje się człowiek bardziej podatny i lepiej przygotowany na przyjęcie Najświętszego Sakramentu”. Określenie „bardziej podatny” wskazuje na pasywną dyspozycję penitenta, na jego gotowość przyjęcia Komunii świętej. Natomiast wyrażenie „lepiej przygotowany” podkreśla dyspozycję aktywną, pragnienie uczynienia czegoś więcej, aby tym godniej przyjąć Najświętszy Sakrament. Serce penitenta im bardziej będzie oczyszczone łaską miłosierdzia Bożego, tym bardziej będzie otwarte i podatne na przyjęcie Ciała Zbawiciela, a zarazem tym większe będą owoce przyjętego Sakramentu Życia[57]. Lepsze przygotowanie rekolektanta do przyjęcia Komunii świętej wyraża się w jego trzech podstawowych aktach duchowych: W żywej wierze, głębokiej pokorze i gorących pragnieniach. Święty Ignacy, kiedy mówi o lepszym przygotowaniu się do przyjęcia Najświętszego Sakramentu, ma na myśli osobę, która odprawia Ćwiczenia duchowe. Zaś nadrzędnym celem Ćwiczeń jest właśnie jak najpełniejsze zjednoczenie z Bogiem i doświadczenie w Nim zbawienia (por. ĆD 1, 21, 23, 233). Ćwiczenia duchowe wychowują rekolektanta do głębokiej przyjaźni z Bogiem Stwórcą i Zbawicielem oraz do żywej jedności z Kościołem[58]. Każda spowiedź, a zwłaszcza proponowana w Ćwiczeniach spowiedź generalna, „daje prawdziwe «zmartwychwstanie duchowe», przywrócenie godności i dóbr życia dzieci Bożych. Najcenniejszym z tych dóbr jest przyjaźń z Bogiem” (KKK 1468). Sakrament pojednania z Bogiem jednoczy także z Kościołem i całym światem. Jak podkreśla Jan Paweł II: „Owo pojednanie się z Bogiem rodzi – można powiedzieć – dalsze pojednania, które naprawiają inne rozdarcia spowodowane przez grzech: penitent, który uzyskał przebaczenie, jedna się z samym sobą w głębi własnego ja, odzyskując wewnętrzną prawdę; jedna się z braćmi, w jakiś sposób przezeń skrzywdzonymi i znieważonymi; jedna się z Kościołem, jedna się z całym stworzeniem”[59]. Pojednanie się z Bogiem i Kościołem w spowiedzi generalnej na zakończenie pierwszego tygodnia Ćwiczeń jeszcze lepiej przygotowuje do owocnego przyjęcia Komunii świętej. Eucharystia, jak czytamy w Konstytucji dogmatycznej o Kościele „Lumen gentium”, jest „źródłem i szczytem całego życia chrześcijańskiego”[60]. Przyjęcie Komunii świętej jest dopełnieniem uczestnictwa w sakramencie Eucharystii. Święty Ignacy, korzystając z nauki św. Tomasza z Akwinu, wymienia dwa pożytki z przyjęcia Najświętszego Sakramentu. Pierwszym jest ten, że Komunia święta „pomaga do tego, by nie upaść w grzech” (ĆD 44c)[61]. Podobnie stwierdza Kościół także dzisiaj. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że „Komunia chroni nas przed grzechem (…). Eucharystia przez miłość, którą w nas rozpala, zachowuje nas od przyszłych grzechów śmiertelnych. Im bardziej uczestniczymy w życiu Chrystusa i pogłębiamy przyjaźń z Nim, tym trudniej jest nam zerwać więź z Nim przez grzech śmiertelny” (KKK 1393, 1395). Drugi pożytek, jaki wymienia św. Ignacy, płynący z przyjęcia Najświętszego Sakramentu, polega na tym, że pomaga „także do zachowania ustawicznego wzrostu w łasce” (ĆD 44c). Przyjmowanie Jezusa Chrystusa w Eucharystii daje człowiekowi udział w życiu samego Boga. Również o tym pożytku czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego: „Komunia święta pogłębia nasze zjednoczenie z Chrystusem (…). Komunia święta w przedziwny sposób dokonuje w naszym życiu duchowym tego, czego pokarm materialny w życiu cielesnym. Przyjmowanie w Komunii Ciała Chrystusa Zmartwychwstałego, «ożywionego i ożywiającego Duchem Świętym» (Sobór Watykański II, Presbyterorum ordinis, 5), podtrzymuje, pogłębia i odnawia życie łaski otrzymane na chrzcie. Wzrost życia chrześcijańskiego potrzebuje pokarmu Komunii eucharystycznej, Chleba naszej pielgrzymki, aż do chwili śmierci, gdy zostanie nam udzielony jako Wiatyk” (KKK 1391, 1392). Poza trzema korzyściami odprawienia spowiedzi generalnej na zakończenie pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych, które wymienia św. Ignacy, moglibyśmy podać także korzyść lepszego poznania rekolektanta. Z kolei im lepiej spowiednik pozna rekolektanta, tym skuteczniej będzie mógł mu pomóc jako kierownik duchowy. Dzięki spowiedzi generalnej spowiednik może lepiej poznać osobę spowiadającą się; jej przeszłą, ale i aktualną sytuację duchową; stopień zniewolenia w życiu duchowym; może poznać, jakie zasadnicze potrzeby psychiczne dominują w życiu tej osoby; których cnót jej najbardziej brakuje czy też w jakie grzechy najczęściej upada. Dzięki pełniejszemu, bardziej całościowemu wglądowi w życie penitenta będzie mógł mu lepiej pomóc na drodze duchowego rozwoju, dostosowując pewne sugestie w zależności od jego duchowych potrzeb, tak aby ostatecznie coraz pełniej naśladował Jezusa Chrystusa. W adhortacji Reconciliatio et paenitentia Jana Pawła II czytamy: „Dzięki swemu indywidualnemu charakterowi, pierwsza forma spowiadania sakramentu pozwala łączyć sakrament pokuty z kierownictwem duchowym, które będąc czymś różnym od sakramentu, daje się z nim dobrze pogodzić”[62]. Zakończenie Duchowa refleksja nad otaczającą nas rzeczywistością odgrywa w duchowości ignacjańskiej niezwykle ważną rolę. Spowiedź generalna jest tego przykładem. To owoc duchowej refleksji podejmowanej podczas wszystkich medytacji i różnych ćwiczeń duchowych pierwszego tygodnia Ćwiczeń duchowych św. Ignacego Loyoli. Duchowa refleksja, którą rekolektant przeżywa podczas całego pierwszego tygodnia Ćwiczeń, oraz niezwykle skuteczna metoda, którą proponuje św. Ignacy, sprawiają, że rekolektant niezwykle dogłębnie odkrywa i przeżywa zarówno śmiertelne skutki grzechu – rozumianego jako przeszkodę w relacji człowieka z Bogiem, własną grzeszność, jak również niezgłębione Boże miłosierdzie. Proces uświadamiania sobie i przeżywania tej podwójnej rzeczywistości, rzeczywistości grzechu i Bożego miłosierdzia pogłębia się w każdym kolejnym ćwiczeniu duchowym, które podejmuje rekolektant w pierwszym tygodniu Ćwiczeń. Dopełnieniem, zwieńczeniem czy ukoronowaniem tego niezwykłego procesu duchowego oczyszczenia jest spowiedź generalna. Odprawiona na zakończenie pierwszego tygodnia Ćwiczeń niesie wiele korzyści. Święty Ignacy wymienia trzy podstawowe. Autor Ćwiczeń duchowych wychowuje rekolektanta do coraz większej i wzajemnej zażyłości z Bogiem. Pragnie, aby proces refleksji rekolektanta nad jego relacją z Bogiem wciąż się pogłębiał, aby jego więź z Bogiem była coraz większa. Wielką pomocą w procesie coraz głębszej więzi rekolektanta z Bogiem jest metoda Ćwiczeń. Dlatego w pierwszym tygodniu rekolektant, widząc jak wiele otrzymał od Boga, od Boga Stwórcy (Fundament) i Zbawiciela (rozważania o grzechu i Bożym miłosierdziu), pragnie nie tylko nadal przyjmować Jego coraz większe dary, ale pragnie również odpowiedzieć na nie ze wzrastającą miłością, co proponują dalsze etapy Ćwiczeń. Dlatego już w pierwszym tygodniu Ćwiczeń, stojąc przed Chrystusem wiszącym na krzyżu, pyta sam siebie: „Com powinien uczynić dla Chrystusa?” (ĆD 53). Coraz głębsza refleksja rekolektanta odprawiającego Ćwiczenia, coraz bardziej wzrastające uczucie miłości do Jezusa rodzi hojną i wielkoduszną decyzję coraz ofiarniejszego naśladowania Chrystusa, aby ostatecznie „w pełni przejęty wdzięcznością mógł we wszystkim miłować Jego Boski Majestat i służyć Mu” (ĆD 233). [1] Pius XI, Mens nostra, „Acta Apostolicae Sedis” 21/1929, s. 703; cyt. za: Św. Ignacy Loyola, Pisma wybrane. Komentarze, t. II, red. M. Bednarz, Kraków 1968, s. 272. [2] Zob. R. Garrigou-Lagrange, Trzy okresy życia wewnętrznego wstępem do życia w niebie, Niepokalanów 2001³. [3] Por. M. Ruiz Jurado, Linee teologiche strutturali degli Esercizi ignaziani, Roma 1998; C. Sękalski, Misterium przemiany wewnętrznej. Droga duchowego rozwoju chrześcijanina w Ćwiczeniach ignacjańskich, Kraków 2003. [4] Por. J. Sieg, Kontemplacje ewangeliczne uczestniczące, w: K. Osuch (red.), Modlitwa w Ćwiczeniach duchownych, Czechowice-Dziedzice 1991, s. 58-64; J. Neuner, W drodze z Chrystusem. Biblijny przewodnik trzydziestodniowych rekolekcji opartych na Ćwiczeniach duchownych św. Ignacego Loyoli, Kraków 1992, s. 171-182; J. Bolewski, Zająć się ogniem. Odkrywanie duchowości ignacjańskiej, Kraków 2001, s. 113-125; P. Schiavone, Czy można żyć bez uczuć. Duchowość ignacjańska, Kraków 2009, s. 110-156. [5] Por. Gallagher, Medytacja i kontemplacja. Św. Ignacy uczy jak modląc się Pismem Świętym pokochać Jezusa, Kraków 2015. [6] Por. J. Calveras, Qué fruto se ha de sacar de los Ejercicios Espirituales de San Ignacio. Texto para cursillos de Ejercicios, Barcelona 1950, s. 163-188; H. Coathalem, Commentaire du livre des Exercices, Paris 1965, s. 82-104. [7] Te aspekty spowiedzi generalnej zostały poruszone w artykule: W. Królikowski, Spowiedź generalna – istota, cel, metoda i jej miejsce w Ćwiczeniach duchowych św. Ignacego Loyoli, „Studia Bobolanum” 3/2005, s. 95-116. [8] W sakramencie chrztu „stajemy się członkami Chrystusa oraz zostajemy wszczepieni w Kościół i stajemy się uczestnikami jego posłania” (KKK 1213); zaś w sakramencie bierzmowania wierni „jeszcze ściślej wiążą się z Kościołem, otrzymują szczególną moc Ducha Świętego i w ten sposób jeszcze mocniej zobowiązani są, jako prawdziwi świadkowie Chrystusa, do szerzenia wiary słowem i uczynkiem oraz do bronienia jej” (Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen Gentium”, 11, w: Sobór Watykański II, Konstytucje. Dekrety. Deklaracje, Poznań 2002. Dopełnieniem sakramentu chrztu i sakramentu bierzmowania jest sakrament Eucharystii, bowiem „przez dar swojego Ciała i Krwi Chrystus pomnaża w nas dar swojego Ducha, wylanego już w Chrzcie św. i udzielonego jako «pieczęć» w sakramencie bierzmowania” (Jan Paweł II, Encyklika Ecclesia de Eucharystia. O Eucharystii w życiu Kościoła, Kraków 2003, 17). [9] Hasło: pokuta – nawrócenie, w: Dufour, Słownik teologii biblijnej, Poznań 1990, s. 712. [10] Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen Gentium”, dz. cyt., 11. Por. Jan Paweł II, Reconciliatio et paenitentia, Rzym 1984; Dhotel, La conversion à l’évangile, Paris 1976, s. 64; J. Orzeszyna, Sakrament pojednania i pokuty, Kraków 1993, s. 67-108; A. Skowronek, Sakrament pokuty i pojednania w nauczaniu Kościoła, „Ateneum Kapłańskie” 78/1986, s. 61-74; S. Witek, Sakrament pojednania, Poznań – Warszawa 1979, s. 273-274. [11] K. Stola, Spowiedź, w: Encyklopedia Katolicka, t. XVIII, Lublin 2013, s. 718. [12] Tamże. [13] Por. J. Calveras, Los „confesionales” y los Ejercicios de San Ignacio, „Archivum Historicum Societatis Iesu” 17/1948, s. 50-101; B. Althann, The mind of St Ignatius on confession, „The Way” 31/1977, s. 88-93; G. Cusson, Sacrement du perdon et expérience des Exercices, „Cahiers de Spiritualité Ignatienne” 33/1985, s. 60-66. [14] W Autobiografii św. Ignacego czytamy: „Przybywszy do Montserratu (21 III 1522) po modlitwie porozumiał się ze spowiednikiem, następnie odbył spowiedź z całego życia, która, przygotowana pisemnie, trwała trzy dni” (OP 17). Dwa dni spowiedzi generalnej Ignacy poświęcił na rachunek sumienia i żal za grzechy, zapisując je według określonego porządku, zaś trzeci dzień poświęcił na wyznanie ich spowiednikowi w konfesjonale. Por. J. Calveras, Los „confesionales” y los Ejercicios de San Ignacio, „Archivum Historicum Societatis Iesu” 17/1948, s. 51-101. [15] Ignacy Loyola przyjął święcenia kapłańskie w Wenecji 24 czerwca 1537 roku z rąk biskupa z Arbe Wincentego Negusanti; por. R. Garía-Villoslada, Sant’Ignazio di Loyola. Una nuova biografia, Milano 1990, s. 483-486. [16] Por. R. Althann, The mind of St Ignatius on confession, dz. cyt. [17] G. Cusson, Sacrament du perdon et expérience des Exercices, „Cahiers de Spiritualité Ignatienne” 33/1985, s. 60; por. J. Augustyn (red.), Sztuka spowiadania. Poradnik, Kraków 2012. [18] A. von Speyr, Spowiedź, Poznań 1993, s. 100. [19] Zob. W. Królikowski, Spowiedź generalna – istota, cel, metoda i jej miejsce w Ćwiczeniach duchowych św. Ignacego Loyoli, dz. cyt., s. 100. [20] Jan Paweł II, Reconciliatio et paenitentia, dz. cyt., 31. Por. KKK 1469-1470. [21] Zob. W. Królikowski, Zasada i Fundament Ćwiczeń duchowych św. Ignacego Loyoli, „Studia Bobolanum” 3/2004, s. 139-153. [22] Por. W. Królikowski, Droga do Miłości. Kierownictwo duchowe według metody Ćwiczeń duchowych św. Ignacego Loyoli, w: A. Królikowska, M. Łątkowski, B. Topij-Stempińska (red.), Dzieło chwali Mistrza. Księga jubileuszowa dedykowana prof. dr hab. Irenie Popiołek z okazji 50-lecia pracy artystycznej oraz pracy pedagogicznej, Kraków 2016, s. 277-301. [23] Jacek Bolewski SJ zaproponował, aby ignacjańskie określenie, przetłumaczone na język polski jako „obojętność”, „wewnętrzna wolność”, zastąpić terminem „bezstronność”; zob. J. Bolewski, Boska bezstronność. Przeciw obojętności, „Życie Duchowe” 55/2008, s. 98-105; J. Bolewski, Boża miłość i bezstronność, „Życie Duchowe” 61/2010, s. 91-97; Jacek Bolewski, Tajemnica bezstronności Jezusa, „Życie Duchowe” 62/2010, s. 95-101. [24] Por. I. Casanovas, Comentario y explanación de los Ejercicios Espirituales de San Ignacio de Loyola, t. I, Barcelona 1945, s. 110-116; J. Calveras, Qué fruto se ha de sacar de los Ejercicios Espirituales de San Ignacio, dz. cyt., s. 172-188; S. Rendina, La prima settimana, „Appunti di Spiritualità” 29/1989, s. 19-42; W. Królikowski, Duchowy rozwój. Dynamika Ćwiczeń duchowych św. Ignacego Loyoli, Kraków 2005, s. 36-39. [25] M. Ivens, Przewodnik po Ćwiczeniach duchowych, Kraków 2013, s. 85-86; por. J. Bolewski, Ludzka wina w świetle Bożej Miłości, w: Droga wyzwolenia. Pierwszy tydzień Ćwiczeń duchowych. Referaty VII Kursu Duchowości Ignacjańskiej, Kraków-Zaskale 1987, s. 160-180. [26] M. Ivens, Przewodnik po Ćwiczeniach duchowych, dz. cyt., s. 86. [27] W Adnotacji ósmej czytamy: „Dający Ćwiczenia, stosownie do potrzeb odprawiającego je, w wypadku strapień i podstępów nieprzyjaciela, a to samo dotyczy i pocieszeń, może mu przedłożyć reguły pierwszego i drugiego tygodnia odnoszące się do rozeznania duchów (313-327; 328-336)” (ĆD 8). [28] Por. S. Rendina, La prima settimana, dz. cyt., s. 19-42; A. Demoustier, Entrare in prima settimana, „Appunti di Spiritualità” 29/1990, s. 45-48; Dhôtel, La meditazione dei peccati. Secondo esercizio della prima settimana, „Appunti di Spiritualità” 29/1990, s. 49-52; W. Królikowski, Duchowy rozwój. Dynamika Ćwiczeń duchowych św. Ignacego Loyoli, dz. cyt., s. 47-52. [29] Por. N. Kotyła, Grzech aniołów – bolesna prawda o grzechu, w: W. Gryzło (red.), Umiłowałem Cię. Ćwiczenia duchowe w życiu codziennym, Kraków 2001, s. 118-121. [30] Zachęta św. Ignacego do posługiwania się w rozmyślaniach trzema władzami poznawczymi: pamięcią, rozumem i wolą wskazuje na słynną ignacjańską metodę obecną w Ćwiczeniach; por. I. Casanovas, Comentario y explanación de los Ejercicios Espirituales de San Ignacio de Loyola, dz. cyt., t. III, s. 110-143; García-Lomas, La oración de meditación en los Ejercicios: su sentido y su dinámica interna, „Manresa” 65/1993, s. 5-17; San Ignacio de Loyola, Obras, Madrid 2013, s. 163-166. [31] Por. J. Augustyn, Adamie, gdzie jesteś? Rozważania rekolekcyjne oparte na Ćwiczeniach duchownych św. Ignacego Loyoli. Pierwszy tydzień, Kraków 2012³; H. Dziadosz, Grzech pierwszych ludzi, w: W. Gryzło (red.), Umiłowałem Cię. Ćwiczenia duchowe w życiu codziennym, dz. cyt., s. 122-128; Z. Perz, Chrześcijańska filozofia życia. Materiały do ćwiczeń duchowych. Niedola i wyzwolenie, Warszawa 2010, s. 14-18. [32] Por. H. Dziadosz, Historia Dawida – grzech i skruszone serce, w: W. Gryzło (red.), Umiłowałem Cię. Ćwiczenia duchowe w życiu codziennym, dz. cyt., s. 129-137. [33] Święty Ignacy zachęca rekolektanta, aby ta rozmowa końcowa z Jezusem wiszącym na krzyżu była jak rozmowa przyjaciela z przyjacielem albo sługi ze swym panem: „Rozmowę końcową, ujmując ją trafnie, należy odbyć tak, jakby przyjaciel mówił do przyjaciela albo sługa do pana swego, już to prosząc o jaką łaskę, już to oskarżając się przed nim o jakiś zły uczynek, już to zwierzając mu się ufnie ze swoich spraw i prosząc go w nich o radę” (ĆD 54); por. A. Brou, Saint Ignace, Maitre d’Oraison, Paris 1925, s. 144-147. [34] Por. L. Teixidor, Fuerza de las razones en el primer ejercicio, „Manresa” 4/1928, s. 3-21; B. Mokrzycki, Grzech aniołów, grzech Adama i Ewy, grzech jednego człowieka, grzech własny, w: J. Augustyn (red.), Co zabrać ze sobą? Po pierwszym tygodniu Ćwiczeń duchownych, Kraków 2009, s. 105-118. [35] Por. G. Rambaldi, „Pedir crescido y intenso dolor”. Note sulla dottrina del peccato in S. Ignacio, „Gregorianum” 37/1956, s. 507-529. [36] Zob. L. Teixidor, El punto segundo del segundo ejercicio, „Manresa” 11/1935, s. 317-326; J. Calveras, Notas exegéticas sobre el texto de los Ejercicios. La fealdad y malicia de cada pecado mortal cometido [57], „Manresa” 24/1952, s. 177-181. [37] Zob. L. Beirnaert, Sens de Dieu et sens du péché, „Revue d’Ascétique et de Mystique” 26/1950, s. 18-30. [38] Por. P. Gervais, Justice et miséricorde. La méditation sur les péchés personnels dans les Exercices Spirituels d’Ignace de Loyola, „Nouvelle Revue Théologique” 106/1984, s. 335-359; F. Tata, Dall’angoscia della colpa alla speranza che nasce dal perdono, „Appunti di Spiritualità” 29/1990, s. 5-18; G. Perret, Les larmes dans la prière, „Christus” 47/2000, s. 104-113; H. Dziadosz, Grzech i historia mojego życia, w: W. Gryzło (red.), Umiłowałem Cię. Ćwiczenia duchowe w życiu codziennym, dz. cyt., s. 155-159. [39] Por. J. Teixidor, El desorden de mis operaciones. Estudio teológico de esta frase ignaciana, „Manresa” 4/1928, s. 97-119; J. Calveras, Concepto del desorden en los Ejercicios de san Ignacio, „Manresa” 7/1931, s. 289-303; J. Calveras, Notas exegéticas sobre el texto de los Ejercicios II. Sienta interno conocimiento de mis pecados, sienta el desorden de mis operaciones [63], „Manresa” 24/1952, s. 373-377; J. Font, Algunos aspectos psicológicos del tercer ejercicio… „haciendo tres coloquios” (Ej. 62-63), „Manresa” 55/1983, s. 87-89. [40] Por. E. Hernández, Sobre el „resumen” en los Ejercicios, „Manresa” 22/1950, s. 39-42. [41] Por. E. Carvajal, ¿El quinto ejercicio de la primera semana es aplicación de sentidos?, w: Estudios sobre Ejercicios, Barcelona 1941, s. 425-444; J. Dalmau, Más sobre la meditación del infierno, „Manresa” 3/1927, s. 320-325; J. Rovira, La meditación del inferno en los Ejercicios espirituales de san Ignacio y la Sagrada Escritura, „Manresa” 3/1927, s. 211-216; G. Remmert, Diálogo de misericordia. Para una cristología de los cinco ejercicios de la primera semana, „Manresa” 54/1982, s. 313-328; N. Kotyła, Rozmyślanie o tajemnicy piekła, w: W. Gryzło (red.), Umiłowałem Cię. Ćwiczenia duchowe w życiu codziennym, dz. cyt., s. 160-164; J. Giménez, La Meditación del Infierno en los Ejercicios Espirituales (65-71), „Eides” 52/2008, s. 21-32. [42] Por. E. Valdés, La consolación de la verdad. Sentirse pecador como acto de amor: la primera semana (N° 45-90), „Diakonia” 128/2008, s. 5-21. [43] Por. L. Pujadas, La „Confeción general con la Comunión”, „Manresa” 9/1933, s. 45-53; W. Królikowski, Spowiedź generalna – istota, cel, metoda i jej miejsce w Ćwiczeniach duchowych św. Ignacego Loyoli, dz. cyt., s. 100-106. [44] Por. J. Calveras, Notas exegéticas sobre el texto de los Ejercicios. Obligación y materia de la confesión general, „Manresa” 23/1951, s. 212. [45] A. von Speyr, Spowiedź, dz. cyt., s. 99. [46] Por. J. Calveras, Notas exegéticas sobre el texto de los Ejercicios, dz. cyt., s. 211-217. [47] Czytamy o tym w Dyrektorium Oficjalnym do Ćwiczeń duchowych; por. Directoria Conscripta Iussu et Auctoritate R. P. Cl. Acquaviva (Doc. 33, 34, 43), w: Directoria Exercitiorum Spiritualium (1540-1599), Romae 1955, s. 663. [48] Analizę ignacjańskich Reguł o skrupułach zarówno od strony teologicznej, jak i psychologicznej możemy znaleźć w: W. Królikowski (red.), Świat moralnych lęków. Wokół Reguł o skrupułach św. Ignacego Loyoli, Kraków 2010; por. Kolvenbach, Normas de San Ignacio sobre los escrupulos, w: Decir al Indecible, Bilbao – Santander 1999, s. 183-197; E. Działa, Skrupulatom na ratunek, Poznań 2002; K. Dyrek, O pokusach i skrupułach u św. Ignacego Loyoli, „Życie Duchowe” 57/2009, s. 77-85; Catalan, Scrupule, w: Dictionnaire de Spiritualité. Ascétique et mystique. Doctrine et histoire, Paris 1990, t. XIV, kol. 461-467; Rui Wamba, Escrúpulos, w: Diccionario de Espiritualidad Ignaciana (A-F), Bilbao – Santander 2007, s. 789-793. [49] Por. T. Kotlewski, Skrupuły a depresja, w: W. Królikowski (red.), Świat moralnych lęków. Wokół Reguł o skrupułach św. Ignacego Loyoli, dz. cyt., s. 132-144; J. Szarkowski, Postawa psychoterapeuty u kapłana w konfesjonale, „Homo Dei” 3/1976, s. 198-204; M. Damazyn, Psychoterapia a spowiedź, w: J. Augustyn (red.), Sztuka spowiadania. Poradnik, Kraków 2012³, s. 487-494; B. Szpakowski, Choroby duszy w kierownictwie duchowym. Skrupuły, lęki i depresja, w: J. Augustyn (red.), Sztuka kierownictwa duchowego. Poradnik, Kraków 2013², s. 423-437. [50] Por. P. Gervais, Ignace de Loyola et la confession générale, „Communio” 8/1983, s. 69-83. [51] M. Ivens, Przewodnik po Ćwiczeniach duchowych, dz. cyt., s. 82. [52] „Y para esto si no se ha confessado y comulgado, y lo suele hazer a menudo, lo puede hazer antes que entre en el fundamento”; Directorium Patri Vitoria dictatum, w: Directoria Exercitiorum Spiritualium (1540-1599), dz. cyt., s. 96. [53] Zob. J. Calveras, Notas exegéticas sobre el texto de los Ejercicios, dz. cyt., s. 211-217; por. M. Bednarz, Rachunek sumienia i spowiedź generalna w pierwszym tygodniu Ćwiczeń, w: Droga wyzwolenia. Pierwszy tydzień Ćwiczeń duchownych, Kraków 1988, s. 239-252. [54] Por. L. Pujadas, La „Confeción general con la Comunión”, dz. cyt., s. 46-47. [55] Tamże, s. 48. [56] W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy o wielkim znaczeniu jak najlepszego przygotowania się do przyjęcia Komunii Świętej: „Musimy przygotować się do tej wielkiej i świętej chwili” (KKK 1385). W tym kontekście czytamy także: „Jest rzeczą właściwą, by wierni, jeśli tylko są odpowiednio usposobieni, przyjmowali Komunię za każdym razem, gdy uczestniczą we Mszy świętej” (KKK 1388). [57] Por. L. Pujadas, La „Confeción general con la Comunión”, dz. cyt., s. 49. [58] Por. S. Rendina, La pedagogia degli Esercizi. Aspetti più significativi, Roma 2002. [59] Jan Paweł II, Reconciliatio et paenitentia, dz. cyt., 31; por. KKK 1469-1470. [60] Sobór Watykański II, Konstytucja dogmatyczna o Kościele „Lumen Gentium”, dz. cyt., 11. [61] Zob. L. Pujadas, La „Confeción general con la Comunión”, dz. cyt., s. 50-53. [62] Jan Paweł II, Reconciliatio et paenitentia, dz. cyt., 32; por. Z. Sujkowski, Służba spowiednika, w: Pokuta i sakrament pojednania we współczesnym Kościele, Poznań 1985, s. 31-43; J. Orzeszyna, Sakrament pojednania i pokuty, Kraków 1993, s. 128-138; D. Jastrząb, Spowiedź a kierownictwo duchowe, w: J. Augustyn, Sztuka spowiadania, dz. cyt., s. 315-323. Tagi: tzR1Ph9.
  • saae23iyd1.pages.dev/361
  • saae23iyd1.pages.dev/188
  • saae23iyd1.pages.dev/246
  • saae23iyd1.pages.dev/346
  • saae23iyd1.pages.dev/288
  • saae23iyd1.pages.dev/192
  • saae23iyd1.pages.dev/246
  • saae23iyd1.pages.dev/8
  • saae23iyd1.pages.dev/365
  • jak poprosić o spowiedź generalną